Właśnie zacząłem studia we Wrocławiu. Właściwie, to od zawsze chciałem tu studiować, odkąd pamiętam, to miasto mnie do siebie przyciągało. Czułem, że jest to miasto pełne perspektyw i otwartych ludzi. Często miałem okazję tu bywać, na przykład przy okazji różnych imprez typu 3 Majówka. Dlatego dobrze wiedziałem, że nie mam szansy się tu nudzić. Poza zabawą ważna jest też nauka, a o tutejszych uczelniach również słyszałem wiele dobrego. Dlatego uważam, że decyzja o rozpoczęciu studiów na Uniwersytecie Wrocławskim na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna jest wyborem dobrym.

Przeprowadzka i rozpoczęcie studiów to dla mnie zupełnie nowa rzeczywistość. Szczególnie, że pochodzę z małego miasta, gdzie wszyscy dookoła się znają, a wszystkie miejsca „ma się w małym palcu”. Monotonne i bez perspektyw – tak mogę określić życie w tym właśnie mieście. Chociaż zawsze będę cenił to miejsce, w końcu jest to moje rodzinne miasto. Lecz po 19 latach życia nastał czas na coś nowego. Przenoszę się do miasta znacznie większego, gdzie przypadkowe spotkanie znajomej osoby na ulicy jest znacznie cięższe. W głowie z jednej strony ekscytacja, a z drugiej strach. Bałem się, że życie w wielkim mieście może mnie przerosnąć. Towarzyszyły mi myśli typu: „Co jeśli pomylę tramwaj i się zgubię?” oraz myśli typu: „Co jeśli nie odnajdę się wśród ludzi?”. Chociaż, myśl o pozostaniu w swojej strefie komfortu i dalszym mieszkaniu w rodzinnym mieście jest jeszcze gorsza, więc musiałem się po prostu spiąć i porzucić obawy.

Wrocław – mieszkam tu już od tygodnia

Jeszcze wiele przede mną, ponieważ naukę zaczynam dopiero za dwa dni. A co mogę jak na razie powiedzieć? Czuję się tu dobrze. I myślę, że tak pozostanie. Samodzielne życie daje mi poczucie odpowiedzialności i myślę że dobrze sobie z tą odpowiedzialnością radzę. A co o samym mieście? Przede wszystkim ludzie – mając styczność z osobami, które tak jak ja dopiero zaczynają studia, odniosłem wrażenie, że są tak samo nastawieni jak ja. Chcą się integrować i są otwarci. Wszyscy chcemy się tutaj dobrze czuć, więc dbamy o dobre relacje od samego początku. Odczułem to podczas na przykład podczas uroczystej Immartykulacji, gdzie nowo poznani ludzie śmiało dyskutowali na temat studiów i miejsc z których przyjechali na studia. A najbardziej widoczne jest to na Facebook’u, gdzie możemy spotkać się z organizacją licznych wydarzeń o charakterze integracyjnym, czy z grupami zrzeszającymi ludzi na przykład z tych samych kierunków. W ostatnim czasie często napotykam się z postami dotyczącymi „wspólnych wyjść na miasto”, czy takimi, gdzie padają pytania dotyczące na przykład spraw organizacyjnych (oczywiście zawsze ktoś pomoże). Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego jak wygląda nasza studencka społeczność.

Jak wygląda Wrocław?

Chyba mogę powiedzieć że niczego mu nie brakuje i tym co ma do zaoferowania zaspokaja moje poczucie estetyki. W skrócie – jest tu bardzo ładnie. Jednym z moich ulubionych miejsc jest Przystań Hala Targowa, która od razu skojarzyła mi się z Bulwarami nad Wisłą w Warszawie. Cisza i spokój, Odra, piękna architektura i cudowny park. Poza tym, samo centrum wygląda bardzo nowocześnie. Duże wrażenie robią takie budynki jak Sky Tower czy centrum handlowe Wroclavia. W ścisłym centrum Wrocławia mamy również ukochany przez mieszkańców miasta Rynek w stylu średniowiecznym. Wygląda spektakularnie i ma do zaoferowania wiele atrakcji. Jest to dobre miejsce na wyjście na obiad, czy spacer.

Kiedy rozmawiam z ludźmi o tym jaki jest Wrocław…

..od strony wizualnej, zawsze padają pozytywne opinie. Ja się z nimi zgadzam i mam nadzieje, że uda mi się odwiedzić inne „zakamarki” tego miasta. A co poza tym? Czy jest co robić we Wrocławiu? Jak najbardziej. Tak jak wspomniałem, na samym rynku mamy wiele miejsc do których możemy udać się na przykład na obiad, kawę czy imprezę. A propos imprez – jest znana i lubiana przez studentów Wyspa Słodowa oraz Pasaż Niepolda, który również słynie z dobrej zabawy. Poza tym – obszerne centra handlowe, idealne na zakupy czy wyjście do kina. Oraz coś co niekoniecznie musi kręcić młodych ludzi, ale może pomóc nam się rozwijać – liczne muzea czy biblioteki. Sam już się do jednej biblioteki zapisałem. I jako kolekcjoner „cedeków” jestem zachwycony, ponieważ u mnie w mieście nie można wypożyczać płyt.

Podsumowując – pierwszy tydzień we Wrocławiu

Był dla mnie próbą eksploracji tego miasta. Zdążyłem się wiele o nim nauczyć. I liczę na to, że dowiem się jeszcze więcej. Miejsce to robi bardzo dobre wrażenie, czuję, że mogę się w nim zadomowić. Z pewnością wielu ludzi przechodzi aktualnie przez to co ja – przeprowadzka do większego miasta. Myślę, że receptą na odnalezienie się w takim miejscu jest pozytywne nastawienie i otwarta głowa. Z takim nastawieniem, myślę, że będę mógł żyć tutaj z takim samym uśmiechem na twarzy jak na zdjęciu poniżej.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułDzień Sukcesu – „Każdy czasem potrzebuje motywacji”
Następny artykułWrocław Koncerty Październik 2018 – co jest grane?