Lauterbach, Effenberger, Poelzig, Rading. Cztery nazwiska, które zbudowały wrocławski modernizm.
Oczywiście takich postaci było o wiele więcej, były też nazwiska głośniejsze (Max Berg). Jednak co pozostawiła po sobie ta czwórka?
Słowem wstępu
Wszyscy znali się, czasem współtworzyli projekty jak i należeli do Werkbundu. Była to niemiecka organizacja skupiająca głównie architektów i inżynierów. Mimo raczej praktycznej, niż doktrynalnej, funkcji, to Werkbund był jednym z pionierów szerzenia modernizmu w europejskiej architekturze. Mimo, że na szerszą skalę znacznie przyćmiony przez Bauhaus, we Wrocławiu zostawił kilka bardzo ważnych śladów.
Lauterbach
Heinrich, urodzony we Wrocławiu, mimo że początkowo kierował się w stronę sztuki, to jednak związał swoją karierę z architekturą. Z pewnością wielki wpływ miał na to jeden z dzisiejszych bohaterów, czyli Hans Poelzig. A dokładniej jego idee, ale o samym Poelzigu będzie później. Lauterbach brał głównie udział w dwóch dużych wrocławskich projektach. Swoją drogą oba dzielił z Theo Effenbergerem. Pierwszy to WUWA, o której pisałem to tu to tam. Jego prace opierały się na prostych bryłach, geometrycznych, ale niekoniecznie kanciastych kształtach i eksponowaniu zalet materiałów. Na WUWA zaprojektował dwa domy jednorodzinne. Drugim projektem był Westend, zlokalizowany na Szczepinie, który niestety przetrwał tylko w mniejszej części.
Poelzig
Hans Poelzig jest chyba najbardziej „utytułowanym” architektem z dzisiejszej czwórki. W latach 1919-1922 przewodniczący Werkbundu, działał również w grupie Der Ring. Tą ostatnią współtworzył, śmiało można powiedzieć, jeden z trzech/czterech najważniejszych architektów modernistycznych w historii. Był to mianowicie Ludwig Mies van der Rohe, długoletni wykładowca Bauhausu i jego ostatni dyrektor. Sam Poelzig stał się jednym z propagatorów modernizmu, rozwijając upraszczanie architektury, wraz z uwydatnianiem jej funkcji i materiałów. A budynki? Projektował nie tylko we Wrocławiu, natomiast tutaj można wymienić główne dwa. Czyli biurowiec, nazwany jego imieniem, przy Łaciarskiej i Pawilon Czterech Kopuł.
Rading
Chyba najmniej znana z obecnej czwórki postać, niemniej jej projekty na pewno nie raz przykuły uwagę wrocławian. Adolf Rading również był mocno obecny w działalności Werkbundu, o czym świadczy jego udział w dwóch wystawach tej organizacji. Pierwsza w Stuttgarcie, a druga we Wrocławiu. Zaprojektował także willę doktora Kriebla, ulokowaną na Zalesiu. Jest to fenomenalny przykład modernistycznej architektury, o mocno charakterystycznych kształtach. Jednak najbardziej znanym projektem jest apteka „Pod Murzynem”. Budynek, który budzi dzisiaj wiele kontrowersji, jako niespójny z wyglądem rynku i psujący jego historyczną tożsamość. Jednak patrząc na zdjęcie apteki z 1929 roku i to jeszcze nocą – nie trudno się domyślić, że musiała robić ogromne wrażenie. Co ciekawe Rading projektował także plan Hajfy, gdyż jeszcze przed wojną wyjechał do Palestyny.
Effenberger
I w końcu on. Twórca czterech domów na WUWA, współtwórca Westend, osiedla na Popowicach (zniszczonego podczas wojny). Ale także projektant wielu budynków wielorodzinnych przy Sienkiewicza, włącznie z budynkiem „o dziwnych balkonach”. Effenberger jak pozostali był związany z Werkbundem, ale nie tak mocno. Pozwalał sobie na odstępstwa od bardziej rygorystycznego stylu swoich kolegów. I chyba dlatego jego budynki bardzo plastycznie wpasowywały się w krajobraz Wrocławia, trochę jak pomost pomiędzy dwoma światami.