Kilka tygodni temu napisałem artykuł o rzeczach, za które nie lubię Wrocławia. Planowałem, aby niedługo po tym zamieścić kolejny, o rzeczach, za które kocham nasze miasto. Niestety rosyjska inwazja na Ukrainę pokrzyżowała ten plan.
Chciałbym, aby ten tekst był wyrazem uznania, podziwu oraz wsparcia dla wszystkich wrocławian poświęcających ostatnie dni na pomoc naszym przyjaciołom z Ukrainy. Od dawna nie byliśmy tak zjednoczeni, a przyświeca nam jeden cel – pomoc potrzebującym.
Niesamowity duch pomocy
Poranek 24 lutego był zdecydowanie najsmutniejszym momentem najnowszej historii Europy. Stało się… Władimir Putin nakazał swoim wojskom rozpocząć inwazję na Ukrainę-niepodległe państwo, które dumnie kroczyło w stronę bycia częścią europejskiej rodziny. Okrucieństwo agresorów zmusiło miliony obywateli i obywatelek Ukrainy do opuszczenia swych domów i wyjazdu poza granicę państwa. W przeszłości stosunek Polaków do Ukraińców bywał różny, lecz w przypadku realnego zagrożenia, jakim jest wojna, całe społeczeństwo zjednoczyło się, by nieść pomoc ofiarom brutalnego ataku wrogich wojsk. Już w dzień rozpoczęcia inwazji zaczęły powstawać pierwsze zbiórki pieniędzy dla ofiar inwazji oraz ukraińskiej armii, która teoretycznie nie miała szans, by stawić czoła potędze militarnej.
Cel, który jednoczy
Przypływ uchodźców był nieunikniony. Osoby uciekające z Ukrainy to głównie kobiety, seniorzy i dzieci, ponieważ mężczyźni w wieku poborowym dostali zakaz wyjazdu z kraju. Dla wrocławian sprawa stała się oczywista-tym ludziom należy pomóc. W czwartkowy wieczór na wrocławskim rynku zebrał się tłum osób pragnących zamanifestować poparcie dla wolnej Ukrainy. Kolejne dni przyniosły lawinę wsparcia. Zaczęto organizować zbiórki leków, odzieży, odpowiedniej żywności i przeróżnych, potrzebnych uchodźcom i żołnierzom przedmiotów.
W działaniach wzięły i nadal biorą udział nasz samorząd, organizacje pozarządowe, fundacje, szkoły, restauracje, sklepy i centra kultury, czyli generalnie mówiąc – wszyscy. W społeczeństwie obudziła się jedność i solidarność, zaczęliśmy bojkotować rosyjskie korporacje na rzecz małych, ukraińskich biznesów. Wielu wrocławian zdecydowało się przyjąć do swych domów uchodźców poszukujących schronienia podczas tych trudnych chwil.
Pomagajmy!
Nasze działania są nieocenione i sam Prezydent Ukrainy wielokrotnie to podkreślał. Do 8 marca nasze granice przekroczyło ponad 1.2 miliona uchodźców, wielu z nich nadal szuka schronienia i potrzebuje wsparcia. Na wrocławskim dworcu PKP prowadzona jest inicjatywa pomocowa dla osób przybywających do naszego miast. Listę potrzebnych produktów znajdziecie TUTAJ. Oznacza to, że przez najbliższy czas ofiary rosyjskiej agresji będą potrzebowały dalszej pomocy. Zbiórki niezbędnych przedmiotów, żywności i leków prowadzone są m.in. w:
- Czasoprzestrzeń – Zajezdnia Dąbie przy ul. Tramwajowej
- Wrocławski Park Technologiczny – Legnicka 21 (dla mam i dzieci)
- Tarczyński Arena Wrocław – zbiórka materacy, koców, pościeli itp.
- Instytut Filologii Słowiańskiej UWr przy ul. Pocztowej 9
- Przy ul. Łaciarskiej 32 codziennie od godz. 10:00 lepione i sprzedawane są pierogi, a cały dochód przeznaczany jest na ukraińską armię
Na stronach internetowych i kanałach informacyjnych placówek znajdują się informacje z aktualnymi potrzebami. Pomagajmy, jeżeli jesteśmy w stanie!
Aktualne miejsca zbiórek znajdziecie na oficjalnej stronie miasta:
https://www.wroclaw.pl/pomagamy/wroclaw-dla-ukrainy
Już w 1997 roku wrocławska społeczność wykazała solidarność w trakcie kryzysu. Dziś nie jest inaczej, każdy pomaga jak może i stara się wesprzeć uchodźców i broniącą się ukraińską armię. Oby duch pomocy i jedności trwał w nas jak najdłużej, a wojna zakończyła się jak najszybciej. Nie dajmy się podzielić i walczmy o lepsze jutro!
Kochamy Wrocław, a jeszcze bardziej jego mieszkańców, którzy pokazują, że potrafią być jednością – nawet w najtrudniejszych momentach.