a

W piątek, 28 sierpnia rozpoczął się dwudniowy seans retrospektywny ambitnego kina europejskiego. Uznani reżyserzy, kultowe produkcje filmowe, newralgiczne społecznie kwestie i bohaterowie zapadający w pamięć masowej widowni.  A wszystko to w kinie plenerowym na wrocławskim placu Wolności, dzięki inicjatywie Biura Parlamentu Europejskiego.

Jako pierwszy mogliśmy zobaczyć film autorstwa Benedikta Erlingssona – “Kobieta idzie na wojnę”. Jest to ekologiczna baśń, która kwestionuje, często z ciepłą dozą humoru, sens i znaczenie indywidualnych działań wobec inercji władz w kwestii walki z globalnym ociepleniem. Film prezentuje pełną walki i determinacji historię 50-letniej Halli – dyrygentki lokalnego chóru w małym miasteczku, której nikt nie podejrzewa, że po godzinach prowadzi drugie życie…

Filmowa retrospekcja rozpoczęła się tym razem od panelu dyskusyjnego chwilę po 21:00, ze względu na powstającą kolejkę osób zarejestrowanych na film. Widzów nie zniechęciła deszczowa aura, a na projekcję przybyło ponad 100 osób. W skład panelu dyskusyjnego, prowadzonego przez redaktora Jana Pelczara z Radia RAM, weszli: dr hab. Arkadiusz Lewicki – krytyk filmowy oraz wykładowca w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego, a także Piotr Czerkawski – filmoznawca i dziennikarz, laureat Nagrody Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii „krytyka filmowa”, jak również członek Europejskiej Akademii Filmowej.

Dyskusję rozpoczął Jan Pelczar od uwagi, że lokalne Biuro Parlamentu Europejskiego w Wrocławiu wykazało się odwagą, organizując jako jedyne w tej części Europy seanse filmowe na wolnej przestrzeni.

Następnie podniesiona została teza, że kino europejskie potrzebuje promocji w zestawieniu z filmami z Hollywood.

Arkadiusz Lewicki zauważył, iż nagrody typu LUX są szczególnie potrzebne dla takich krajów, jak np. Islandia, która liczy zaledwie 300 tys. mieszkańców, a jej przyznanie umożliwia podniesienie prestiżu filmu, ponieważ Parlament Europejski to instytucja powszechnie rozpoznawalna na świecie.

Z kolei zdaniem Piotra Czerkawskiego we współczesnej kinematografii w większości oglądamy amerykańskie produkcje wysokobudżetowe i działamy pod dyktando wielkich amerykańskich koncernów medialnych. Natomiast jeśli w samej formule przyznawania Nagrody LUX zajdą planowane zmiany, to nie zaszkodzą one jej głównej idei.

Przy okazji prowadzonego dyskursu nie obyło się bez słów krytyki wyrażonych wobec twórczości Patryka Vegi.

Kończący dyskusję Jan Pelczar zachęcił widzów do zwrócenia uwagi na zdjęcia z malowniczej Islandii, określanej mianem krainy “ognia, lodu i dzikiej przyrody”.

Lecz to był dopiero początek filmowej uczty dla miłośników kina.

Dziś – 29 sierpnia, czekają nas jeszcze dwa pokazy wyróżnionych w poprzednich latach produkcji filmowych.

O 21:00 zobaczymy:

„Nazywam się Cukinia” – francusko-szwajcarski film animowany w reżyserii Claude’a Barrasa, poruszający w przystępnej formie trudne tematy, z którymi mają do czynienia dzieci – alkoholizm, nadużycia, przemoc. W mądry i empatyczny sposób ukazuje, jak najmłodsi odbudowują swoje życie i znajdują nowy, dobry dom.

– „Krew Saamów” – w debiutanckim filmie pełnometrażowym szwedzko-saamska reżyserka Amanda Kernell przygląda się sytuacji całkowitego zerwania przez bohaterkę z własną kulturą i historią, stawiając pytanie: czy naprawdę można stać się kimś innym? Krew Saamów: „poruszająca, klasycznie zrealizowana opowieść o dorastaniu, mająca za tło dotkliwie krzywdzące uprzedzenia społeczne z lat 30. XX w.”.

Kultura odgrywa podstawową rolę w budowaniu społeczeństw, z tą myślą Nagroda Filmowa LUX jest przyznawana rokrocznie przez Parlament Europejski, który był jednocześnie inicjatorem jej powstania w 2007 r. Idei Nagrody LUX przyświecają dwa główne cele: zwiększenie dystrybucji europejskich filmów w Europie oraz zainicjowanie ogólnoeuropejskiej debaty dotyczącej kluczowych kwestii społecznych. Nagroda LUX to “ciągłe poszukiwanie nowych dróg ponad granicami i barierami, budowanie mostów dzięki emocjom płynącym z filmów”. W tym kontekście ważne jest przypominanie o wspólnych fundamentach europejskiej tożsamości i różnorodności.

W ciągu ostatnich 13 lat Nagroda LUX stała się wyznacznikiem jakości przy wspieraniu produkcji filmowych ze Starego Kontynentu. Każdy z finałowych filmów został przetłumaczony na 24 oficjalne języki Unii Europejskiej i zaprezentowany szerokiej publiczności podczas jednej z ponad 50 projekcji w całej Europie. Wśród laureatów tego prestiżowego wyróżnienia znaleźli się także polscy twórcy – w 2014 roku najwyżej oceniona została „Ida” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, która rok później zdobyła Oscara w kategorii „Najlepszy film nieanglojęzyczny”.

Więcej informacji o Nagrodzie LUX:

www.luxprize.eu

Pokaz filmów organizowany jest zgodnie z wytycznymi, dotyczącymi realizacji pokazów kina plenerowego w okresie epidemii COVID-19 w Polsce.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułCzy warto szukać zatrudnienia w branży stomatologicznej?
Następny artykułOto najnowocześniejszy żłobek we Wrocławiu [ZDJĘCIA]
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.