Niebezpieczne przejazdy kolejowe przy ul. Zwycięskiej i Buforowej? Kierowcy wjeżdżają na torowisko, a rogatki blokują im wyjazd

0

Dodatkowa sygnalizacja świetlna przy ulicy Zwycięskiej, patrole miejskich służb, policji i Służby Ochrony Kolei. A także „pogotowie kolejowe” z lotnymi dyżurami w okolicach nowych rogatek.

To tylko niektóre z działań Urzędu Miejskiego Wrocławia i kolejarzy, które poprawiają bezpieczeństwo na strzeżonych przejazdach kolejowych na terenie miasta. Jutro kolejna odsłona tej akcji.

Od 12 czerwca, czyli od powrotu kursowania pociągów na linii kolejowej nr 285 Wrocław-Świdnica, doszło do 22 niebezpiecznych zdarzeń, w trakcie których zostały uszkodzone rogatki. Niemalże wszystkie awarie przy ulicy Zwycięskiej i przy ul. Buforowej we Wrocławiu były spowodowane złamaniem przepisów przez kierowców, którzy wjeżdżali na torowisko nie mogąc później z niego zjechać. Rogatki na tych przejazdach zamykają się automatycznie.

Takie zachowanie kierowców to nie tylko wykroczenie, które kończy się mandatem w wysokości do 2000 zł, ale także śmiertelne zagrożenie, zarówno dla ludzi w samochodach jak i pasażerów pociągu. Dlatego wspólnie z kolejarzami apelujemy o rozsądek i nie wjeżdżanie za rogatki, gdy niemożliwy jest zjazd z torowiska. Zadbajmy o zdrowie swoje, swoich bliskich i innych uczestników ruchu – apeluje Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

Każdego roku na przejazdach kolejowych w całej Polsce ginie około 50 osób, dlatego gdy tylko doszło do pierwszych niebezpiecznych sytuacji – decyzją prezydenta Wrocławia – przy rogatkach na ulicy Zwycięskiej i Buforowej zaczął pełnić służbę patrol Nadzoru Ruchu MPK, a w kolejnych dniach także Straż Miejska Wrocławia i policja. W kolejnych dniach liczba niebezpiecznych sytuacji zdecydowanie zmalała, jednak wciąż pojedyncze uszkodzenia rogatek powodowały utrudnienia w ruch i korki na południu Wrocławia.

Cały system jest tak zbudowany, że jeśli rogatki dotkną pojazdu, czujnik od razu wymusza przejście na tryb awaryjny. Dzięki temu maszynista pociągu otrzymuje informację o tym, że przejazd nie jest zabezpieczony i  może dostosować prędkość i zadbać o bezpieczeństwo pasażerów i kierowcy. Ponowne uruchomienie rogatek trwało jednak często ponad godzinę i powodowało utrudnienia w ruchu – mówi Zbigniew Komar, koordynator w Wydziale Inżynierii Miejskiej UM.

Lotne patrole PKP, dodatkowa sygnalizacja i akcja edukacyjna

Dlatego też, po spotkaniu prezydenta Wrocławia z dyrektorem dolnośląskiego oddziału PKP PLK ustalono, że „pogotowie kolejowe” zaczęło pełnić dodatkowe lotne dyżury w okolicach nowych rogatek, tak aby móc szybko naprawiać uszkadzane przez kierowców szlabany. Dodatkowo – by jeszcze mocniej poprawić bezpieczeństwo – Miasto uruchomi w najbliższych dniach dodatkowy, tymczasowy sygnalizator świetlny przed rogatkami przy ulicy Zwycięskiej, gdzie dochodziło do największej liczby niebezpiecznych zdarzeń i uszkodzeń szlabanów.

Pociągi niemal od początku funkcjonowania tej linii nie jeżdżą zgodnie z rozkładem, co jest efektem właśnie uszkodzeń rogatek. Mamy nadzieję, że teraz to się zmieni i przypominamy: na miejscu są kamery i wszystkie zarejestrowane przypadki łamania przepisów i uszkodzeń rogatek są wysyłane do odpowiednich służb, dlatego kierowcy mogą spodziewać się mandatów – mówi Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK. 

Ratusz pracuje z kolejarzami także nad innymi rozwiązaniami technicznymi, ale kluczowa jest edukacja i prewencja, dlatego miejskiej służby pełniące dyżury w okolicach  rogatek przekazują kierowcom ulotki przypominające o zasadach ruchu drogowego, a w autobusach miejskich i tramwajach wyświetlane będą specjalne filmy i grafiki.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułWeekend we Wrocławiu: 7 najciekawszych wydarzeń [1-3.07.22]
Następny artykułKlimatyzacja w biurze – jakie korzyści niesie za sobą praca w klimatyzowanym pomieszczeniu?
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.