Wrocławski wynalazca Karl Heinrich Klingert. Znany na całym świecie odkrywca sprzętu do nurkowania i sztucznego ramienia!

0

Wśród wielu wybitnych wrocławian jest jeden, który pomimo wielu swoich wynalazków nie jest powszechnie znany wśród współczesnych mieszkańców Wrocławia. A szkoda, bo jego nazwisko cieszy się szacunkiem na całym świecie wśród osób uprawiających nurkowanie. Przed Państwem – Karl Heinrich Klingert.

Skąd u Karla Klingerta wzięła się smykałka do inżynierii?

Być może z podglądania prac w rodzinnej destylarnii na Praczach Odrzańskich. A może po prostu, jak wielu młodych ludzi, lubił  wszystko rozkładać na czynniki pierwsze, by później spróbować to złożyć ponownie, tak by dalej działało. Faktem jest, że po ukończeniu Gimnazjum św. Marii Magdaleny został przyjęty do przyszkolnego warsztatu, gdzie najpierw pod okiem mistrza, a później już samodzielnie oddawał się realizacji swoich pomysłów.

Skafander do swobodnego nurkowania

Wynalazkiem, dzięki któremu zapisał się na kartach historii był skafander do swobodnego nurkowania. Jego prezentacji dokonał 24 czerwca 1797 roku w Opatowicach, które wtedy były podwrocławską wsią, na oczach zgromadzonych tłumnie wrocławian. I chociaż skafandry do nurkowania zostały wymyślone już wcześniej, to dopiero Klingert był w stanie się przejść w swoim po dnie rzeki. Dzięki rurze zakończonej małym megafonem relacjonował na żywo to, co widzi. A żeby nikt ze zgromadzonych (a zwłaszcza prasa) nie podejrzewał go o sztuczki, to pokaz podwodnego spaceru urozmaicił o ścięcie pnia drzewa, które wystawało ponad powierzchnię wody. Jego najdłuższy spacer tego dnia trwał aż 13 minut!

Jak łatwo się domyślić taki XVIII-wieczny skafander miał swoje minusy. Po pierwsze był bardzo ciężki, zwłaszcza hełm. Dodatkowo nie zapewniał żadnej izolacji cieplnej, stąd jego prezentacja odbyła się w lecie.

Lampa, łódź podwodna i sztuczne ramię

Sukces pokazu skafandra dodał pewności siebie Klingertowi, szczególnie jeśli chodzi o kolejne wynalazki związane z odkrywaniem podwodnych krain. Wśród jego kolejnych pomysłów znalazła się lampa, która działałaby pod wodą, a także łódź podwodna.

Jego pomysłowość nie ograniczała się jednak tylko do wody. Na swoim koncie ma również elektryczny zegar, czy elektryczny silnik. Swoimi dziełami chciał również pomagać zwykłym ludziom. Wymyślił i opracował sztuczne ramię dla myśliwego, który stracił swoje w wyniku postrzału na polowaniu. Widząc jak wielkim problemem jest ewakuowanie z pożarów osób z niepełnosprawnościami opracował specjalną drabinę wraz z krzesłem, które miały to ułatwić. Innymi jego wynalazkami, które miały ułatwić życie osobom z różnymi ograniczeniami były m.in. kompas i termometr dla niewidomych, wózek inwalidzki, czy specjalny przyrząd do rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami (przypominający nieco orbitrek z siodełkiem).

Zapomniany wynalazca

I chociaż może się wydawać, że współcześnie zapomniano we Wrocławiu o tym wybitnym wynalazcy, to we Wrocławiu znajdziemy kilka miejsc, gdzie został upamiętniony. W Hydropolis możemy zobaczyć rekonstrukcję jego skafandra, przed siedzibą Akademii Sztuk Pięknych znajduje się jego pomnik. A jeśli chcecie zapoznać swoje dzieci z tym wynalazcą, to w 2021 powstał krótkometrażowy film animowany „Skafander Klingerta”.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułKursy językowe we Wrocławiu – postaw na rozwój
Następny artykułWrocław: Fontanna Szermierz na placu Uniwersyteckim w nowej odsłonie!