Miejsca, których nie ma już we Wrocławiu: Restauracja Szwajcarka w Parku Szczytnickim

0
źródło: Biblioteka Narodowa

Park Szczytnicki to nie tylko największy, ale również jeden z najpiękniejszych parków we Wrocławiu. Zajmuje on około 100 hektarów powierzchni i znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta. To idealne miejsce dla turystów, którzy chcą poznać miasto, ale jednocześnie chcą odpocząć od miejskiego zgiełku.

Park Szczytnicki oferuje nie tylko piękne tereny zielone, ale także wiele atrakcji w pobliżu, takich jak słynne wrocławskie ZOO, Ogród Japoński i Halę Stulecia wraz z Pergolą. Rozległe trawniki, alejki spacerowe, malownicze jeziorka i place zabaw dla najmłodszych to tylko niektóre z nich. Niestety, jak w przypadku wielu popularnych atrakcji, tłumy turystów często stanowią przeszkodę w cieszeniu się urokami parku.

Resturacja Szwajcarka 

Warto pamiętać, że Park Szczytnicki to nie tylko tereny zielone, ale również ciekawe zabytki architektury i historia z nimi związana. Nie każdy wie, że w Parku tym mieściła się słynna w ówczesnym Breslau Restauracja Szwajcarka. Powstała w roku 1884 na podstawie projektu Karla Schmidta.

źródło: Biblioteka Narodowa

Lokal był oblegany przez mieszkańców i turystów, do tego stopnia, że kilka lat po jego wybudowaniu budynek poszerzono o dwa dodatkowe skrzydła. W ciepłe wiosenne i letnie dni stoliki restauracyjne wystawiane były na zewnątrz, dzięki czemu goście mogli cieszyć się smacznymi posiłkami w otoczeniu parkowej zieleni.

Niestety w trakcie II wojny światowej Resturacja została całkowicie zniszczona i nie odbudowano jej po 1945 roku.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułCzy należy się bać? O Trójkącie Bermudzkim słów parę
Następny artykułTo najprawdopodobniej najlepsza trasa zwiedzania Wrocławia, gdy jesteś tu tylko 1 dzień
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.