W dniach 30 sierpnia-1 września na wrocławski Rynek powraca Busker Tour — podróżny festiwal, na którym prezentowane jest bogactwo sztuki ulicznej w międzynarodowym wydaniu i najróżniejszych odsłonach.

Program festiwalu Busker Tour zmienia się co roku i obejmuje interdyscyplinarne sztuki performatywne (teatr, taniec, muzykę) oraz cyrkowe. W ciągu trzech dni odbędzie się ok. 70 wydarzeń.

Buskerzy zaprezentują nieoczywiste i zaskakujące, jak i popularne cyrkowe numery i gagi. Udowodnią, że żonglować można stopami oraz grając jednocześnie na perkusji płonącymi pałeczkami. Strzelanie z łuku, kontorsje, jazda na monocyklu, akrobacje i koncerty z autorską muzyką to tylko niektóre z wielu propozycji. Od latynoskiej klaunady z przymrużeniem oka, przez poetycką narrację, do energetycznych rytmów arabskich — festiwal Busker Tour to mieszanka stylów, kultur, dziedzin i dyscyplin artystycznych.

Zobacz pokazy, których jeszcze w Polsce nie było

Busker Tour to festiwal prawdziwie międzynarodowy. Zaproszeni w tym roku buskerzy pochodzą z kilkunastu krajów z pięciu kontynentów. Do Polski przyjadą, większość z nich po raz pierwszy, na zaproszenie Małgorzaty Węglarz — dyrektora artystycznego festiwalu. Wystąpią artyści z Tajwanu, Nowej Zelandii, Japonii, Kanady, Chile, Egiptu, Australii, Polski, Bułgarii i Meksyku, Austrii oraz, już tradycyjnie, z Argentyny.

Festiwal Busker Tour we Wrocławiu jest częścią łączonej trasy. Artystów będzie można zobaczyć także w Krotoszynie (24-25 sierpnia) oraz w Zielonej Górze (27-28 sierpnia).

Busker Tour stawia na prawdziwych buskerów 

Festiwal to święto buskerów, dla których zamiana dowolnych placów w scenę, a przechodniów w publiczność to codzienność. 

Niektórzy występują głównie lokalnie, inni zmieniają kontynenty, podążając za latem. Na festiwalu Busker Tour to oni zabierają publiczność w podróż dookoła świata, by każdy mógł poczuć się, jak w niedzielne popołudnie w Mauerparku w Berlinie, na promenadzie Southbank w Melbourne, czy w Parque Urquiza w Rosario w Argentynie — miejscach znanych z występów ulicznych.

Dla wielu artystów ulicznych Busker Tour to często pierwsze festiwalowe doświadczenie. To tutaj debiutowało wielu buskerów, którzy regularnie zapraszani są na inne wydarzenia w Polsce i za granicą.

Wspólna zabawa dla osób w każdym wieku

Na wydarzenie zapraszamy widzów każdym wieku. Przekonaj się, jak w jednym miejscu wspólnie bawią się wszystkie pokolenia.

Nie musisz znać języków obcych. Nowy cyrk skupia się na wykorzystywaniu rekwizytów i trików oraz mowy ciała do opowiadania historii i angażowania publiczności. Wszystkie wydarzenia są bezpłatne, ale jeśli podoba Ci się pokaz, zgodnie z tradycją występów ulicznych, wrzuć performerom coś do kapelusza.

Organizatorem Festiwalu Busker Tour 2024 we Wrocławiu jest Stowarzyszenie Promocji Artystów Ulicznych „Dundun”

Projekt współfinansowany jest ze środków Gminy Wrocław www.wroclaw.pl oraz z budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego https://umwd.dolnyslask.pl/

Identyfikacja graficzna: Aga Kopera

Patronaty medialne: https://kochamwroclaw.pl/ oraz https://cojestgrane.pl/polska 

Strona: 

www.busker.pl

https://www.facebook.com/buskertour

https://www.instagram.com/buskertour

Wydarzenie: https://www.facebook.com/events/727151932712855 

Busker Tour 2024:

Jelenia Góra (12-14 lipca)

Żary (9-11 sierpnia) – pokazy Busker Tour w ramach Międzynarodowych Plenerowych Spotkań ze Sztuką

Krotoszyn (24-25 sierpnia),

Zielonej Góra, (27-28 sierpnia) 

Wrocław (30 sierpnia-1 września) 

 

Strona i media społecznościowe: 

www.busker.pl

https://www.facebook.com/buskertour

https://www.instagram.com/buskertour

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułDlaczego bateria w telefonie puchnie?
Następny artykułKideolo – radosny powrót do szkoły. Odkrywaj pasje i zainteresowania swojego dziecka już w ten weekend! [24 sierpnia]  – wydarzenie, które musisz odwiedzić!
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.