Wrocław, Breslau a może Budorgis? Czyli o dziejach Wrocławia, zanim stał się Wrocławiem.
To, że takie dzieje być musiały to oczywiste. Jakie informacje się jednak zachowały i na ile są wiarygodne?
powstaAntyk
Chociaż Wrocław jednoznacznie został określony jako miasto dopiero w 1000 roku, to jego początki można znaleźć o wiele wcześniej. Są to przede wszystkim 3 wzmianki, bądź etapy. Pierwszy, niestety najmniej poznany to Budorgis, miejscowość oznaczona przez Klaudiusza Ptolemeusza – greckiego astronoma i geografa. Istnienie osady zaznaczył na mapie, którą datuję się na lata 142-147 n.e.! Tylko, że tu pojawia się pewien problem. Istnieje wiele odwołań to Lexicon Universale spisanego po łacinie w 1698 r., informujących, że Budogris faktyczie mogło być wczesnym Wrocławiem, tak samo jak… Raciborzem. Zapewne ma na to wpływ zarówno wątpliwa dokładność map z tamtego okresu jak i jeszcze bardziej wątpliwe przekazy przez kolejne wieki. Hipotetycznie na korzyść Wrocławia przemawia przebieganie przez jego tereny Szlaku Bursztynowego, istniejącego już w momencie tworzenia mapy przez Klaudiusza.
Spór o gród
Żeby Wrocław stał się miastem, musiało na jego miejscu już coś wcześniej istnieć. Od VI wieku to Ślężanie zakładali na tych terenach swoje osady, chociaż nie był to jeszcze żaden scentralizowany ośrodek. Ten pojawił się w drugiej połowie X wieku, w postaci grodu na Ostrowie Tumskim. Kto go jednak założył – na to pytanie wcześniej odpowiadano – Piastowie. Jednak jak wskazuje archeolożka Aleksandra Pankiewicz, nie jest to takie proste pytanie. Mogli to być równie dobrze Czesi, albo jakieś inne, nieznane plemię. Za Piastami przemawia sposób budowy grodu, jednak na te tereny zaczęli się zapuszczać dopiero później. Natomiast później, na jego miejscu powstał drugi gród, już faktycznie pod panowaniem Piastów.
Eureka?
I w końcu trzeci etap, czyli zjazd gnieźnieński i powstanie biskupstwa. I tak, lekko sto lat później, Wrocław został wymieniony przez Gala Anonima jako jedna z trzech głównych stolic Polski, obok Krakowa i Sandomierza. Natomiast na ile można wierzyć Galowi, to już inna kwestia. Pozostaje też problem nazwy – miała się wziąć od Wratislava I, czeskiego księcia który założył na tych terenach gród. Jednak panował on w latach 915-921, a jak pokazują ostatnie badania – raczej nie ma szans, żeby w tamtym okresie istniały już jakieś zabudowania. Więc jest to kolejny dziwny element układanki wrocławskiej historii. Ale z drugiej strony, Wrocław mimo sporej odległości od morza, należał do Hanzy, więc wszystko jest możliwe.