Są wyszkoleni, zaangażowani, przyzwyczajeni do pracy na nocnych zmianach i… nie mają zajęcia. Mowa o pracownikach zamkniętego w związku z sytuacją epidemiologiczną wrocławskiego Aquaparku.
Dopóki obiekt nie wznowi działalności, pracować będą w MPK – takie rozwiązanie znaleźli prezesi obu miejskich spółek i podpisali dziś (29.10.2020 r.) porozumienie o współpracy.
– Zależy nam, aby utrzymać zatrudnienie, nie zwalniać wartościowych pracowników, jednak jesteśmy pozbawieni przychodów ze sprzedaży biletów, bez żadnej pomocy finansowej. Od państwa nie otrzymaliśmy bowiem wsparcia nawet jeszcze w związku z wiosennym lockdownem, nie wspominając o obecnym – mówi Paweł Rańda, wiceprezes Aquaparku. – Obawialiśmy się, że jeśli pracownicy zamiast normalnych pensji otrzymają tylko postojowe, to zaczną szukać innej pracy. A o wykwalifikowany personel nie jest łatwo. Dlatego zwróciliśmy się do prezesa MPK, bo zdajemy sobie sprawę, że w związku z epidemią miejski przewoźnik ma zwiększoną ilość zadań.
Pracownicy Aquaparku odpowiedzialni za utrzymanie czystości pracują na trzecią zmianę, a więc są przyzwyczajeni do aktywności w godzinach, w których w MPK jest najwięcej do zrobienia – tabor sprzątany jest nocą. W Aquaparku pracują od lat i mają duże doświadczenie. Sprzątanie takiego obiektu tylko z pozoru wydaje się proste. Wcale jednak nie chodzi tylko o umycie kafelek, ale o dezynfekcję koryt przelewowych, dostosowanie środków do czyszczonych powierzchni (na plaży są łupki, żywica i krzemionka), a to wszystko trzeba zrobić tak, aby chemia nie dostała się do wody w basenach.
– Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Podpisane porozumienie i czasowe przejęcie pracowników Aquaparku pokazuje, że miejskie spółki mogą współpracować ze sobą na bardzo różnych płaszczyznach, służąc mieszkańcom i dbając o zatrudnianych przez siebie ludzi. Czas pandemii tym bardziej udowadnia, że najważniejszy jest człowiek – deklaruje Krzysztof Balawejder, prezes MPK. – Dla zachowania bezpieczeństwa podejmujemy w MPK szereg dodatkowych działań związanych z odkażaniem. Pracy dla ludzi z Aquaparku mamy wystarczająco dużo.
– Na porozumieniu wygrywają wszyscy – podkreśla Grzegorz Kaliszczak, prezes Aquparku. – Pasażerowie MPK – ponieważ na rzecz ich bezpieczeństwa czyścić tabor będą pracownicy Aquaparku; goście, którzy wrócą po przerwie na baseny – wtedy o higienę u nas znów będzie dbał doświadczony personel; nasi pracownicy, którzy nie stracą źródła utrzymania; obie miejskie spółki – jedna zachowa pracowników, do których ma zaufanie, a druga na czas zwiększonych wymagań zyska dodatkową wykwalifikowaną kadrę.
mat. prasowe Aquapark