Wrocławska edycja festiwalu Millennium Docs Against Gravity zbliża się wielkimi krokami! Między 10 a 19 maja po raz kolejny spotkamy się w salach Dolnośląskiego Centrum Filmowego, by wspólnie doświadczać najlepszego kina dokumentalnego.

Hasło 21. MDAG

Hasło 21. edycji MDAG brzmi W relacji ze światem” i – jak mówi Karol Piekarczyk, dyrektor artystyczny festiwalu – „nawiązuje bezpośrednio do tematów podejmowanych przez filmy, które znalazły się w programie wydarzenia. To także ukłon w stronę niezwykłej pracy twórczyń i twórców, którzy ukazują nam otaczającą nas rzeczywistość, ale również do magicznej więzi, jaka wytwarza się na sali kinowej. W ślad za hasłem w tym roku skupiamy się na relacjach międzyludzkich i pokazujemy bezgraniczną złożoność naszej natury. Z jednej strony pozwala nam ona na przyjaźń, miłość i empatię. Z drugiej to właśnie nasz gatunek jest odpowiedzialny za wyniszczanie samego siebie i planety, która nie jest przecież domem tylko dla nas”. Obecność na plakacie młodej artystki, DJ-ki Marii Smolarz (@nocnakawiarnia), jest zwróceniem uwagi na nowe pokolenie wchodzące w artystyczną dorosłość.

Najlepsze filmy Sundance i Berlinale

W programie festiwalu znaleźli się dokumentalni zwycięzcy Sundance i Berlinale. W przypadku Sundance to film „Naturalna dzikość serca” Silje Evensmo Jacobsen, który zdobył główną nagrodę w międzynarodowym konkursie dokumentalnym i jest piękną opowieścią o życiu z dala od cywilizacji. Także zwycięzca amerykańskiego konkursu dokumentalnego – „Wojna porcelanowa” Brendana Bellomo i Slavy Leontyeva będzie miał swoją polską premierę na MDAG. Z kolei z Berlinale programerzy przywieźli zwycięzcę tytułu najlepszego filmu dokumentalnego festiwalu, czyli „Nie chcemy innej ziemi” Rachel Szor, Yuvala Abrahama, Hamdana Billala oraz Basela Adra, który ukazuje ciągnącą się przez dekady batalię prawną palestyńskich mieszkańców Masafer Yatta na Zachodnim Brzegu o zachowanie swojej wioski.

Niezapomniane historie kobiet 

Historie wybitnych kobiet, które musiały walczyć o uznanie swoich zasług w zderzeniu z patriarchalną kulturą. Ich osiągnięcia były często wymazywane i długo czekały, żeby usłyszał o nich świat. Pionierki wytyczające ścieżki dla kolejnych pokoleń. W tym roku w programie Millennium Docs Against Gravity zostanie na nie skierowana szczególna uwaga dzięki filmom w pierwszej nowej sekcji 21.edycji, która została ogłoszona – Niezapomniane historie kobiet. Poznamy m.in. życie Shere Hite („Zniknięcie Shere Hite”, reż. Nicole Newnham), czyli badaczki i pisarki, której wydana w 1976 roku książka „Raport Hite” o seksualności kobiet, szybko stała się bestsellerem. Jedną z festiwalowych bohaterek jest również fotografka Libuše Jarcovjákova, której został poświęcony film „Jeszcze nie jestem tym, kim bym chciała” Kláry Tasovskiej. Dokument oparty został wyłącznie na zdjęciach i ukazuje życie oraz trudną artystycznie drogę Jarcovjákovej, obecnie nazywaną „Nan Goldin z Czechosłowacji”. Z kolei o tym,  jak wielki potencjał mają kobiece drużyny piłki nożnej i jak długo musiały czekać na jego dostrzeżenie przez władze światowego futbolu, opowiada „Copa 71” Jamesa Erskine’a i Rachel Ramsey

Trwa nabór do zespołu wolontariuszy i wolontariuszek wrocławskiej edycji MDAG

Zapraszamy do współtworzenia festiwalu! Oferujemy bezpłatne wejścia na seanse oraz wydarzenia towarzyszące festiwalowi, cenne doświadczenia i mnóstwo wrażeń, emocji oraz nowych znajomości!

Formularz zgłoszeniowy i szczegóły znaleźć można na Facebooku.

21. edycja MDAG we Wrocławiu odbędzie się w dniach 10-19 maja 2023 roku w Dolnośląskim Centrum Filmowym, a część online od 21 maja do 3 czerwca na platformie mdag.pl. Mecenasem tytularnym festiwalu jest Bank Millennium (www.bankmillennium.pl).

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułBilet Urbancard będzie honorowany w pociągach we Wrocławiu
Następny artykułDzień Ziemi z Lelenfant. Kolorowe skrzydła Smoka na Kampusie Grunwaldzkim
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.