W lipcu najcześciej lataliśmy do Turcji. Rekordowy miesiąc Portu Lotniczego Wrocław

0

Blisko 17-procentowy wzrost liczby pasażerów w porównaniu do rekordowego lipca 2019 oraz ponad 27-procentowy w porównaniu do lipca 2022 odnotowało wrocławskie lotnisko w ubiegłym miesiącu. W lipcu chętnie podróżowano przede wszystkim na słoneczne Południe, a niekwestionowanym liderem była Turcja i słynny kurort – Antalya.

453 011 pasażerów skorzystało w lipcu z Portu Lotniczego Wrocław. To historyczny wynik, który w porównaniu do zeszłego roku jest wyższy o ponad 27 proc. (355 557 podróżnych) i o blisko 17 proc. bije też dotychczasowy rekord z 2019 roku (387 772 pasażerów).

Jesteśmy w szczycie sezonu i widzimy, jak z miesiąca na miesiąc liczba podróżnych wzrasta. Przed nami jeszcze drugi, bardzo intensywny pod względem wylotów na wakacje miesiąc, sierpień – mówi Cezary Pacamaj, prezes Portu Lotniczego Wrocław i dodaje, że zestawiając czerwiec z lipcem tego roku, liczba pasażerów wzrosła o blisko 30 tys. – Te wyniki to dla nas powód do dumy, gdyż widzimy, że podróżni chętnie korzystają z naszej oferty i po prostu lubią latać z Wrocławia. Dotyczy to nie tylko mieszkańców Dolnego Śląska, ale także i ościennych województw – podkreśla.

Turcja liderem wśród kierunków południowych

Turcja w lipcu okazała się liderem wśród wszystkich połączeń południowych – zarówno czarterowych, jak i niskokosztowych. Wybrało ją 53 310 osób, co w zestawieniu z lipcem 2019 roku stanowi blisko 68-procentowy wzrost. Najpopularniejsza wśród tureckich kurortów okazała się Antalya – zdecydowało się na nią ponad 40 tys. osób. Pozostali wybrali Bodrum (8,4 tys.), Izmir (2,9 tys.) i Dalaman (1,8 tys.). Kolejnymi najpopularniejszymi kierunkami, poza Turcją, były: Heraklion, Rodos, Kos, Palma i Tirana.

Łączna liczba osób korzystających z połączeń czarterowych z Wrocławia wyniosła 137 145 i stanowiła 30 proc. wszystkich pasażerów obsłużonych przez lotnisko w lipcu. Jest to blisko 25-procentowy wzrost w porównaniu z lipcem 2019 roku.

Połączenia niskokosztowe w szczycie popularności

250 185 osób, czyli ponad 55 proc. wszystkich pasażerów odlatujących i przylatujących do Portu Lotniczego Wrocław, to podróżni korzystający z usług linii takich jak Ryanair i Wizz Air. W lipcu najchętniej latali oni do Wielkiej Brytanii (prawie 71,9 tys.).

Z typowo wakacyjnych i południowych kierunków najczęściej wybierane były Włochy (43,7 tys.), z Bolonią i Mediolanem na czele. – Obserwujemy, że Włochy od kilku miesięcy są zdecydowanym liderem wśród południowych połączeń niskokosztowych i plasują się na drugim miejscu, zaraz za Wielką Brytanią, w zestawieniu najpopularniejszych kierunków – zauważa Karol Przywara, wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław. Podkreśla także, że liczba osób podróżujących do Włoch zdecydowanie się zwiększyła – w porównaniu lipiec 2019 – lipiec 2023 ten wzrost sięga aż 130 proc.

Drugim najchętniej wybieranym krajem południowej Europy jest Hiszpania (21 tys.). Na trzecim miejscu plasuje się Grecja (17,9 tys.), która odnotowała niebagatelny, blisko 290-procentowy wzrost w porównaniu do lipca 2019 roku (4,6 tys. podróżnych). Z połączeń niskokosztowych do Chorwacji skorzystało w lipcu 16,6 tys. osób i jest to czwarte miejsce w zestawieniu najpopularniejszych niskokosztowych kierunków południowych.

Oferta przewoźników sieciowych

Ofertę przewoźników sieciowych w lipcu wybrało 56,6 tys. osób. Same połączenia międzynarodowe przewoźników, takich jak Lufthansa, KLM, Swiss International Air Lines czy Eurowings stanowiły 7,4 proc. całego ruchu pasażerskiego w lipcu – 33 546 osób. Na połączenie rodzimego przewoźnika PLL LOT do Warszawy zdecydowało się natomiast 23 119 osób.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułLato we Wrocławiu: Co robić w weekend? 4 wydarzenia, w których warto wziąć udział [25-27.08]
Następny artykuł11. urodziny Kina Nowe Horyzonty we Wrocławiu
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.