Mnie tu nie ma – ludzki wymiar architektury. Tę wystawę musisz zobaczyć!

0

MNIE TU NIE MA Ludzki wymiar architektury jest opowieścią o społecznej roli architekta, o Wrocławiu, o perypetiach pewnego pokolenia i o wierności głęboko zakorzenionym przekonaniom. Zawsze wierzyliśmy, że architektura ma sens wtedy, gdy projekt został zrealizowany, a przestrzeń tętni życiem mimo że nas, architektów, już tam nie ma.  – Dorota Jarodzka-Śródka i Kazimierz Śródka

Początek

Wrocław, rok 1986. Miasto w przededniu wielkich przemian: politycznych, społecznych i gospodarczych. W polskiej architekturze kończy się epoka potężnych blokowisk z wielkiej płyty, a kryzys ekonomiczny lat 80. skutecznie hamuje planowanie nowych inwestycji. Dla młodych architektów to okres niepewności, bylejakości, braku perspektyw na rozwój. A jednak właśnie wtedy, w 1986 roku, para pasjonatów – absolwentów wydziału architektury wrocławskiej Politechniki – postanawia założyć jedną z pierwszych w Polsce prywatnych pracowni architektonicznych. Szaleństwo? Na pewno. Ale i odwaga poparta mocnym przekonaniem o słuszności obranej drogi. – Czy to rzeczywiście była odwaga? – zastanawiają się Dorota Jarodzka-Śródka i Kazimierz Śródka, założyciele pracowni Archicom sp. z o.o. – To była misja. Zawód architekta i jego społeczną odpowiedzialność od początku traktowaliśmy bowiem bardzo poważnie.

Zmieniająca się dynamicznie rzeczywistość przełomu lat 80.i 90., kształtujące się reguły wolnego rynku i konieczność dostosowania się do potrzeb prywatnego klienta – to wszystko zadecydowało o metodach pracy młodych architektów i postawiło przed nimi zupełnie nowe zadania. 

Jak pisze Jakub Głaz w jednym z tekstów publikowanych na wystawie „ (…) w latach 90. architekt ma bowiem przekształcić się z demiurga, na którego był kształcony, w sprawnego dostawcę usług dla prywatnych inwestorów, którym dylematy związane z kształtowaniem przestrzeni będą raczej obce”. Twórcom SRDK Archicom Studio Śródka udaje się nie wpaść w tę pułapkę, a przywołane w cytacie dylematy będą towarzyszyły architektom podczas pracy przy kolejnych projektach.

W ten sposób wyznaczony zostaje również kierunek rozwoju biura – społecznie odpowiedzialnego i zaangażowanego w realizację swoich koncepcji na każdym z ich etapów.

Mnie tu nie ma

Wystawa prezentowana w Muzeum Architektury we Wrocławiu pozwala prześledzić ponad trzydziestoletnią historię działalności Archicomu – jednej z najważniejszych dziś polskich pracowni architektonicznych i jednego z najdłużej funkcjonujących na rynku deweloperów.

Ta wyjątkowa, różnorodna w warstwie wizualnej podróż w czasie prowadzi widza od pierwszych planów zespołów domów jednorodzinnych w Prochowicach i Strzelinie, przez innowacyjne na polskim rynku projekty budowy bądź modernizacji siedzib komercyjnych banków i śmiałe w swej koncepcji adaptacje historycznych kamienic, po wierne modernistycznym ideom wielkie i kameralne założenia osiedlowe.

Usytuowany w zabytkowych, pięknie odrestaurowanych kamienicach Art Hotel, nowatorski Renaissance Business Centre, przestronne i wygodne dla mieszkańców osiedla Cztery Pory Roku, Ogrody Hallera i Olimpia Park oraz pierwsze we Wrocławiu ekskluzywne lofty – Lofty Platinum – na terenie dawnej destylarni braci Wolff to charakterystyczne, doskonale rozpoznawalne punkty na mapie współczesnego Wrocławia. Architekci  – Dorota Jarodzka-Śródka i Kazimierz Śródka  – przez ponad trzydzieści lat kształtują przestrzeń miasta i tym samym wpływają na życie innych. Niezmiennymi przez te lata, nadrzędnymi dla nich wartościami pozostają funkcjonalność, troska o wygodę, codzienny komfort, widok z okna, obcowanie z przyrodą. Nieuchwytna, często nieuświadamiana atmosfera, dzięki której człowiek czuje się dobrze na osiedlu, w biurze, w hotelu czy w mieszkaniu.

Fotografie ukończonych inwestycji, projekty zrealizowane i te, które pozostały jedynie na papierze, uzupełniają na wystawie multimedialne instalacje, filmy, animacje i dźwięki.

Narrację architektów dopełniają anegdoty ilustrowane przez artystę Pawła Jarodzkiego, a szerszy kontekst dla prezentowanych architektonicznych wizji tworzą publikowane na wystawie wypowiedzi ekspertów, m.in. historyka sztuki Rafała Eysymontta, historyczki architektury Anny Cymer, krytyka architektury Jakuba Głaza czy socjolożki Katarzyny Kajdanek.

Miasto – człowiek

Ekspozycja podsumowująca dotychczasowy dorobek SRDK Archicom Studio Śródka to doskonała okazja, by przyjrzeć się ostatnim trzem dekadom, podczas których kształtowało się dzisiejsze oblicze miasta.

Zainaugurowana na początku lat 90. renowacja Rynku i przedwojennych kwartałów, stopniowa suburbanizacja i zajęcie centrum miasta przez kompleksy biurowe i galerie handlowe, ograniczona rola samorządu, a co za tym idzie dyktat prywatnych inwestorów – to wszystko stawia dziś przed architektami nowe wyzwania, być może trudniejsze niż trzydzieści temu. 

Czy i w jaki sposób doświadczenie zdobyte w trakcie kilkudziesięciu lat pracy może uchronić architekta od służebnej wobec inwestora roli? I gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla nas, mieszkańców miasta, osiedla, bloku?

Na wiele takich pytań postaramy się odpowiedzieć wraz z architektami – Dorotą Jarodzką-Śródką i Kazimierzem Śródką – oraz z zaproszonymi gośćmi podczas spotkań, debat i wycieczek po Wrocławiu, które towarzyszyć będą wystawie.

MNIE TU NIE MA Ludzki wymiar architektury
27.03 – 17.05.2020
Muzeum Architektury we Wrocławiu, ul. Bernardyńska 5

 

Organizator: Muzeum Architektury we Wrocławiu i SRDK Archicom Studio Śródka

Partnerzy: Camera Nera

Patroni medialni: Architektura-murator, Architektura&Biznes, ARCH, Radio Ram, Polskie Radio Wrocław, Radio Wrocław Kultura

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułRusza przebudowa mostów Pomorskich! [ZMIANY W ORGANIZACJI RUCHU]
Następny artykułWeekend we Wrocławiu: 10 najciekawszych wydarzeń [6 – 8 marca 2020]
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.