Goryl, żul, strażak, zakonnica – poszukiwani statyści do nowego filmu o powodzi tysiąclecia we Wrocławiu

0
fot. J.M.K. Kokot

Poszukiwani są statyści do nowego serialu katastroficznego produkcji Netflixa pt. „Wielka Woda”. Serial w reżyserii Jana Holoubka będzie opowiadał o powodzi w Polsce z 1997 roku.

Do statystowania w tej produkcji zaproszeni są wszyscy chętni Panowie i Panie, bez względu na wiek i typ urody (DZIECI zaproszone są tylko pod warunkiem posiadania aktualnych zgód z Inspekcji Pracy).

Chętni do wzięcia udziału proszeni są o wypełnienie kwestionariusza z zaznaczeniem wszystkich możliwych terminów grania. Przy poszczególnych terminach znajdują się uwagi, kogo dokładnie poszukują producenci na dany dzień.

Stawka 100 zł brutto za dzień zdjęciowy + ewentualne nadgodziny.

O zgłoszenia proszone są przede wszystkim osoby z Wrocławia i najbliższych okolic. Produkcja nie zwraca kosztów za dojazd na plan.

Z wybranymi osobami producenci będą kontaktować się telefonicznie lub SMS-owo, każdy dostanie wyraźne potwierdzenie.

Oprócz „klasycznych” kostiumów na MIESZKAŃCÓW, pojawią się także kostiumy na:

– STRAŻAKÓW, POLICJANTÓW, ŻOŁNIERZY, NURKÓW – tu prośba o gładko ogolonych Panów.
– RZEŹNIKÓW
– PUNKÓW, ANARCHISTÓW, NARKOMANÓW, BEZDOMNYCH, ŻULI…
– DZIENNIKARZY,
– POLITYKÓW, URZĘDNIKÓW
– PRACOWNIKÓW ZAKŁADÓW POGRZEBOWYCH
– ZAKONNICY

…i wiele, wiele innych, w tym jeden kostium GORYLA!

Wszystko zależy od predyspozycji. W formularzu pojawiła się więc prośba o wymiary i zdjęcia. Do poszczególnych ról statystów wybrane osoby obsadzone zostaną na podstawie aktualnego wyglądu.

Link do formularza: kliknij

Zobacz również: Wrocław w kamerze, czyli filmy i seriale kręcone we Wrocławiu

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułOdkryliśmy najlepsze miejsce na spływ pontonowy we Wrocławiu [SPRAWDŹ]
Następny artykułPomysł na weekendowy wyjazd z Wrocławia – Gmina Syców
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.