Wiosenne nasadzenia roślin we Wrocławiu. Jest coraz ładniej!

0

Zarząd Zieleni Miejskiej rozpoczął wiosenne nasadzenia roślin we Wrocławiu. Planowanych jest posadzenie 750 drzew i 8 tys. krzewów. Oprócz tego w mieście pojawiło się wiele kolorowych wiosennych kwiatów – bratków, narcyzów, tulipanów.

 

Na wrocławskich osiedlach pojawią się nowe drzewa, krzewy, pnącza oraz trawy ozdobne. Będą to m.in.: klony, świerki, sosny, lipy i platany oraz laurowiśnie, bluszcze i hortensje.

Prace w większości zaplanowano na kwiecień. Tymczasem już pod koniec marca w kilku miejscach w centrum pojawiły się nowe bratki.

fot. ZZM

Więcej zieleni

Zazieleni się w parkach, na zieleńcach oraz przy ulicach. Prace zaplanowane są nie tylko w centrum, ale również na obrzeżach miasta. Wiosenne nasadzenia pochłoną z tegorocznego budżetu miasta ok. 850 tys. złotych.

fot. ZZM

Przykładowe lokalizacje wiosennych nasadzeń w 2021 r.:

  • park Tołpy i E. Stein – klony, robinie, jesion, jodła – 9 szt.,
  • park Szczytnicki – świerki, sosny, buki, dęby, daglezje i inne ciekawe gatunki – 35 szt.,
  • park Bieńkowicki – lipy, wiśnie – 21 szt.,
  • promenada Staromiejska – klony, platany, robinie – 11 szt.,
  • Przyjaźni: klon polny – 8 szt.,
  • Inżynierska: lipa szerokolistna – 17 szt.,
  • rondo ul. Kowalska – grab pospolity odm. kolumnowa – 3 szt.,
    Krzewy: sosna górska, śnieguliczka – 660 szt. Trawy ozdobne: miskant chiński, rozplenica japońska – 220 szt.,
  • zieleniec przy ul. Stabłowickiej – klon zwyczajny – 17 szt.,
  • Hala Stulecia: uzupełnienie zabytkowego szpaleru – lipa holenderska – 4 szt.,
  • donice na Starym Mieście: drzewa – 4 szt., krzewy i pnącza: powojniki, laurowiśnie, bluszcz: 258 szt.
fot. ZZMM

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułAwangarda – wrocławska szkoła rysunku i malarstwa – rozwijaj swoją pasję
Następny artykułPILNE! Obostrzenia w kraju przedłużone
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.