W Kinie Nowe Horyzonty zobaczymy film o dinozaurach sprzed niemal stu lat! Pokaz specjalny z muzyką na żywo

0
fot. KNH

Co może wyjść z połączenia magii kina, wyobraźni Arthura Conan Doyle’a, fascynacji dinozaurami i efektów specjalnych sprzed niemal stu lat? W piątek, 8 lipca, Kino Nowe Horyzonty zaprasza na pokaz specjalny filmu „Zaginiony świat” – niepodważalnego osiągnięcia gatunku science-fiction z okresu kina niemego, które położyło podwaliny pod filmy z półki fantastyki i kina przygodowego.

Pierwsza w historii ekranizacja powieści Arthura Conan Doyle’a przenosi nas w dorzecze Amazonki, gdzie ekscentryczny profesor Challenger odkrywa świat prehistorycznych zwierząt. Jeśli gdzieś szukać korzeni serii „Jurassic Park”, to właśnie tutaj.
fot. KNH

Film w reżyserii Harrego Hoyta zapisał się w historii kinematografii jako dzieło, w którym po raz pierwszy zastosowano technikę kręcenia zdjęć plenerowych w studio, polegającą na nagrywaniu scen aktorskich na tle ekranu. W produkcję filmu zaangażowany był Willis O’Brien, jeden z pionierów efektów specjalnych w kinie i animacji poklatkowej (znany również z efektów do „King Konga” z 1933 roku). Dzięki jego umiejętnościom i wyobraźni, powstał pierwszy amerykański blockbuster, który zachwycał widownię i wywoływał ekscytację (tuż po premierze w 1925 roku The New York Times pisał: nawet jeśli to iluzja, to jest ona doskonała).

fot. KNH

Kino Nowe Horyzonty przypomni „Zaginiony świat” na specjalnym pokazie z muzyką na żywo w wykonaniu Dariusza Samerdaka.

Kiedy: 8 lipca, piątek, 20:00
Szczegóły i bilety: www.kinonh.pl/op.s?id=17483 

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułWrocław: Kolejna Potańcówka na Placu Wolności już w weekend!
Następny artykułWrocław: Dni Fantastyki 2022 w Centrum Kultury Zamek już niebawem!
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.