Jeśli jesteś właścicielem czworonoga i mieszkasz we Wrocławiu, mamy dla Ciebie świetną wiadomość! Przy ul. Komandorskiej powstało nowe, wyjątkowe miejsce – Psiooby Doo, czyli punkt opieki dziennej dla psów. Tu możesz zostawić swojego pupila pod profesjonalną opieką na kilka godzin lub cały dzień, a on spędzi ten czas w komfortowych i bezpiecznych warunkach.

Idealne rozwiązanie dla zabieganych opiekunów

Każdy z nas ma dni, gdy musi załatwić sprawy w urzędzie, iść do lekarza lub spędzić kilka godzin w pracy, gdzie nie możemy zabrać swojego pupila. Właśnie z myślą o takich sytuacjach powstało Psiooby Doo. Twój piesek będzie tu pod czujnym okiem psiolubnych opiekunów, którzy zadbają o jego potrzeby i zapewnią mu mnóstwo zabawy.

Komfort i bezpieczeństwo – priorytet Psiooby Doo

Każdy piesek, który zostaje w punkcie, ma do dyspozycji swoją własną szafkę na ulubione zabawki oraz wygodne miejsce do relaksu. Przed pierwszą wizytą opiekunowie wypełniają szczegółową ankietę, dzięki której pobyt psa jest maksymalnie dostosowany do jego indywidualnych potrzeb. W jednym momencie w Psiooby Doo może przebywać maksymalnie sześć średnich piesków, co gwarantuje kameralną i spokojną atmosferę.

Jakie pieski mogą korzystać z Psiooby Doo?

Aby zapewnić komfort i bezpieczeństwo wszystkim podopiecznym, do punktu przyjmowane są tylko pieski spełniające kilka warunków:

  • bez agresywnych zachowań wobec ludzi i innych psów,
  • odrobaczone maksymalnie 6 miesięcy wstecz,
  • sunie, które nie są w rui,
  • psy od 4. miesiąca życia z kompletem szczepień,
  • niekastrowane samce pod warunkiem, że nie przejawiają agresji,
  • pieski małe, średnie i większe o łagodnym usposobieniu.

Pierwszy pobyt – jak się przygotować?

Zanim Twój pupil spędzi swój pierwszy dzień w Psiooby Doo, warto odpowiednio się do tego przygotować. Oto, co musisz zrobić:

  • zaplanuj dłuższy spacer przed oddaniem psa,
  • skorzystaj z 30-minutowej darmowej adaptacji,
  • wypełnij niezbędne dokumenty,
  • upewnij się, że piesek ma aktualne szczepienia i jest odrobaczony,
  • zabierz książeczkę zdrowia psa oraz dowód osobisty,
  • spakuj karmę oraz coś o zapachu domu, aby pupil czuł się bezpiecznie.

Co czeka na Twojego psa w Psiooby Doo?

W Psiooby Doo każdy piesek ma zapewnione:

  • ogrom maskotek i gryzaków,
  • swoją szafeczkę i wieszaczek,
  • miseczkę na wodę i karmę,
  • komfortowe kanapy, fotele, legowiska, a także kojec dla szczeniaka,
  • ręce do miziania i przytulania,
  • przestrzeń do zabawy i odpoczynku.

Ceny i dostępność

Opieka nad Twoim pupilem nie musi być droga! Ceny zaczynają się już od 15 zł za godzinę, a jeśli zostawisz psa na cały dzień (8-11 godzin), zapłacisz 100 zł. To atrakcyjna oferta, biorąc pod uwagę warunki, jakie oferuje to miejsce.

Inspiracja Dropsikiem – historia powstania Psiooby Doo

Pomysł na otwarcie Psiooby Doo narodził się z potrzeby serca. Właścicielka tego miejsca ma własnego pupila – Dropsika, który cierpiał na lęk separacyjny. Po pandemii i pracy zdalnej nie mogła go już zabierać do biura, dlatego postanowiła stworzyć miejsce, w którym nie tylko Dropsik, ale i inne psiaki, mogłyby spędzać czas bez stresu i samotności. Tak powstało Psiooby Doo – azyl dla psów i wsparcie dla ich opiekunów.

Jak Wam się podoba to nowe miejsce we Wrocławiu?

Psiooby Doo to wyjątkowe miejsce na mapie Wrocławia. Jeśli masz psa i szukasz dla niego bezpiecznej i przyjaznej przestrzeni na czas Twojej nieobecności, koniecznie odwiedź ul. Komandorską 147 i przekonaj się, jak świetnie Twój pupil może spędzać czas!

Punkt czynny w godzinach: 8:00 – 19:00

Dajcie znać w komentarzach – co sądzicie o tym miejscu?

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułGamingowe ferie w Galerii Dominikańskiej – tydzień wirtualnych rozgrywek w ramach GAME ZONE Powered by Orange!
Następny artykułZimowy Weekend w Arboretum Wojsławice – pierwsze takie wydarzenie w historii!
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.