Czym jest filtr kabinowy w samochodzie, jak działa i jak go wymienić?

0

Filtr kabinowy w samochodzie pełni niezwykle istotną funkcję. Bez niego jazda może być niezbyt komfortowa, a nawet niebezpieczna. Wielu kierowców nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, do czego służy filtr i w jaki sposób funkcjonuje. Dowiedz się, jak działa filtr kabinowy, a także, w jaki sposób i kiedy należy go wymieniać.

Czym jest filtr kabinowy?

Filtr kabinowy w aucie jest elementem odpowiadającym za wychwycenie zanieczyszczeń dostających się do wnętrza kabiny z komory silnika i z zewnątrz. Ma to miejsce w związku z działającymi nawiewami ciepłego i zimnego powietrza, czyli klimatyzacją. Jeśli filtr nie byłby zamontowany w odpowiednim miejscu, co środka przedostawałyby się zanieczyszczenia w postaci spalin, kurzu, pyłu i dużej ilości drobnoustrojów. Prawidłowo działający filtr kabinowy jest w stanie wychwytywać zanieczyszczenia o wielkości zaledwie 0.01 mikrometra. Taka skala działania sprawia, że nawet drobne pyłki nie są w stanie przedostać się do wnętrza pojazdu.

Co ile wymieniać filtr kabinowy?

Producenci aut i filtrów dają różne zalecenia dotyczące wymiany filtrów. Przyjmuje się jednak, że filtr kabinowy należy wymieniać co kilka miesięcy lub co roku. Czasem określa się to w formie przebiegu na pułapie 15-20 tyś. km. Kierowcy, którzy nie chcą trzymać się tak rygorystycznych terminów, mogą podejść do tego bardziej liberalnie, jednak nawet wtedy nie zaleca się wymieniać filtrów kabinowych rzadziej niż raz na dwa lata.

Momentem, w którym z całą pewnością filtr kabinowy trzeba wymienić, jest czas, gdy do wnętrza pojazdu zaczynają przedostawać się spaliny, kurz i pyłki z zewnątrz. Może to łatwo zauważyć po specyficznym zapachu wydobywającym się z okolic nawiewów. Poza faktem, że jazda w aucie, w którym unosi się zapach stęchlizny lub zapach spalin jest mało komfortowa, trzeba też pamiętać, że jest również niebezpieczna. Zbyt duża ilość spalin w aucie powoduje, że istnieje ryzyko pojawienia się zawrotów głowy lub zaczadzenia. To akurat skrajny przykład, do której dochodzi rzadko nawet gdy filtr kabinowy jest mocno zużyty. Bardzo popularne zaś są problemy zdrowotne wynikające z alergii na kurz, roztocza, grzyby i pleśnie, a także lekkie zatrucie metalami ciężkimi.

Źródło obrazu autoczescionline24.pl

Jak wymienić filtr kabinowy?

Chcąc wymienić filtr kabinowy, można udać się do profesjonalnego warsztatu lub zrobić to samemu. Nieco łatwiejszym wyborem jest skorzystanie z usług mechanika, gdyż sama wymiana filtrów kabinowych trwa bardzo krótko i nie jest skomplikowana. Ktoś, kto ma w tym doświadczenie, zrobi to błyskawicznie. Same koszty filtrów kabinowych również nie należą do wysokich. Trzeba jednak pamiętać, by dopasować kompatybilny filtr do danego modelu pojazdu. Zawsze należy przed zakupem zweryfikować, czy dany filtr będzie pasował do modelu auta. Bazować należy na wytycznych producenta filtra lub pojazdu.

Samodzielna wymiana filtra kabinowego także jest możliwa, jednak najpierw należy zlokalizować, gdzie znajduje się ten element. W zależności od modeli może on być umiejscowiony w różnych miejscach. Na początku warto skorzystać z internetu, gdzie można często znaleźć zdjęcia pomagające zlokalizować filtr w popularnych modelach aut. Filtra należy szukać pomiędzy komorą silnika a deską rozdzielczą. Zazwyczaj jest za schowkiem po prawej stronie, jednak może być także zlokalizowany po lewej stronie. Czasem wystarczy sięgnąć do przestrzeni pomiędzy szybą a deską rozdzielczą. Powinny tam znajdować się mocowania, które należy odblokować, by wyciągnąć zużyty filtr kabinowy. Czasem trzeba do tego zdemontować wnętrza schowka.

 

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułCo robić latem w mieście? Przyjść do Muzeum Architektury!
Następny artykułZnamy program tegorocznej edycji mBank Nowe Horyzonty [BEZPŁATNE POKAZY NA RYNKU]
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.