Położony na pograniczu bajecznych Borów Dolnośląskich Chocianów pożegnał ostatni pociąg w kwietniu 2000 roku. Po 22 latach do tej ośmiotysięcznej miejscowości. Pociągi pojadą w relacji Legnica – Chocianów – Legnica.
Oficjalne otwarcie nowego kierunku realizowanego przez Koleje Dolnośląskie będzie miało miejsce w niedzielę, wraz z nowym rozkładem jazdy, który wchodzi w życie 11 grudnia. Premierowy przejazd, połączony z uroczystością na dworcu w Chocianowie, miał miejsce 6 grudnia.
– Realizujemy długofalową strategię Zarządu Województwa Dolnośląskiego, by odzyskiwać nieużytkowane linie kolejowe i przywracać na nich połączenia pasażerskie, dając coraz szerszemu gronu Dolnoślązaków dostęp do kolei – mówi Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa odpowiedzialny za kolej.
Drugorzędna, a bardzo ważna linia
Sieć kolejowa nie działa zero-jedynkowo. Zwiększanie liczby połączeń i kierunków nawet o kilka procent może się przełożyć na kilkukrotne wzmożenie potoków pasażerskich. Przykłady tego typu sytuacji możemy znaleźć też w Polsce, gdzie otwarcie linii z Wrocławia do Trzebnicy czy też nieznaczne zwiększenie par połączeń na trasie z Poznania do Wągrowca generowało kilkutysięczne potoki. Kolej od samochodów jest szybsza i bardziej komfortowa.
Z korzyści, jakie niesie za sobą kolej, będą mogli teraz czerpać mieszkańcy Chocianowa – to druga gmina w powiecie polkowickim, która uzyska dostęp do połączeń realizowanych przez Koleje Dolnośląskie.
– Współpraca buduje, a współpraca na wielu szczeblach doprowadziła do powrotu po 22 latach pociągu do Chocianowa – powiedziała Elżbieta Witek, Marszałek Sejmu RP, obecna podczas premierowego przejazdu Kolei Dolnośląskich.
Otwarcie linii do Chocianowa to kolejna inwestycja Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei – ta jednostka Urzędu Marszałkowskiego zarządza już liniami kolejowymi do Trzebnicy, Bielawy i Jakuszyc, a od 11 grudnia do siatki połączeń dołącza zarządzana przez nią linia do Chocianowa.
Premierowym pociągiem do Chocianowa pojechali nie tylko przedstawiciele Sejmu, ale również samorządowcy z terenu całego byłego województwa legnickiego.
– Obiecałem, że w tej kadencji pociągi Kolei Dolnośląskich wjadą do Chocianowa. Dziś jest ten czas, pociągi kursowe przyjadą do Chocianowa już w najbliższą niedzielę. Cieszę się niezmiernie z tego wydarzenia, włączamy naszą wspaniałą gminę do siatki połączeń kolejowych na Dolnym Śląsku po 22 latach – mówi Tomasz Kulczyński, burmistrz Chocianowa.
Koleje Dolnośląskie idą na rekord
– Rok 2022 będzie rekordowy pod względem zarówno liczby pasażerów, jak i liczby kilometrów, którymi pokonaliśmy trasy głównie na Dolnym Śląsku – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Trasa do Chocianowa debiutuje w siatce połączeń KD. Pociągi w żółto-białych barwach od grudnia dojadą również do Wołowa i Ścinawy – do tej pierwszej miejscowości po dziewięciu latach nieobecności.
W przyszłym roku Koleje Dolnośląskie będą obchodzić swoje 15-lecie. Spółka zaczynała od zleceń na trasach drugorzędnych, pokonując w 2009 roku 800 tys. kilometrów rocznie – w 2023 roku planowana jest praca eksploatacyjna na poziomie 12 mln km.
Zmiany w cenniku
W związku z unifikacją taryfy z innym przewoźnikiem regionalnym na Dolnym Śląsku z nowym rozkładem jazdy, od 11 grudnia, ceny biletów wzrosną średnio o 3 proc. Różnice w przypadku biletów jednorazowych wyniosą na większości tras kilkadziesiąt groszy.
Dla przykładu: połączenie z Wrocławia do Jelcza-Laskowic od niedzieli będzie kosztowało podróżnych nie 11,70 zł, a 12,10 zł. W dłuższych relacjach, np. z Wrocławia do Bolesławca, cena wzrośnie o 90 gr.
– Propozycję zmiany cennika wystosowało Polregio, a ponieważ operujemy na wielu trasach zamiennie, chociażby od 11 grudnia na trasie do Głogowa przez Wołów, musimy wprowadzić podobne stawki również w naszym taryfikatorze – mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.
Analogicznie o 3 proc. wzrosną ceny biletów miesięcznych. Największa zmiana ceny dotyczy biletu weekendowego w ofercie Weekend z KD. Tutaj podróżni, chcący podróżować od piątkowego popołudnia do niedzieli bez limitu, zapłacą za bilet 59, a nie 49 zł, jak dotychczas.
Wprowadzenie nowych stawek jest także wymagane z racji różnicy w kursach walut w stosunku do korony czeskiej – dlatego też bilety na połączenia do Czech wzrosną o około 10 proc.