– Jak się okazuje to, że ktoś czyni dobro, nie oznacza, że to dobro wróci w drugą stronę… Przekonaliśmy się o tym w pełni wracając do pracy po Majówce. Nasze biuro we Wrocławiu zostało splądrowane i okradzione. – napisali na swoim profilu członkowie Fundacji Cancer Figters.
Zginęły m.in. sprzęty elektryczne, w tym komputer jednego z pracowników Fundacji oraz ubrania dla zawodników na najbliższą galę Boxing Challenge.
Straty szacowane są na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
,,Najgorsze jest w tym wszystkim to, że dzisiaj zamiast zajmować się konkretnymi działaniami dla naszych podopiecznych, liczymy straty i zastanawiamy się co jeszcze zostało nam ukradzione.” – dopowiada Fundacja.
Fundacja ma prośbę o udostępnienie informacji. Może okaże się, że ktoś z Wrocławia cokolwiek widział i jakimś cudem uda się stracone rzeczy.
,,Mamy również apel do złodzieja! Jeśli zobaczysz ten post, to zastanów się co zrobiłeś! I komu tak naprawdę zrobiłeś tym czynem na złość?!”
Biuro zostało okradzione w weekend majowy., Fundacja mieści się przy ul. Bałuckiego.