W środku betonowej dżungli dużych miast często brakuje oddechu zieleni. Ale mamy dobrą wiadomość: centrum Wrocławia szykuje się na przyjęcie pierwszego mikrolasu Miyawakiego!

Miyawaki: Rewolucja w zazielenianiu urbanizacji

Metoda Akiry Miyawakiego, znana jako las kieszonkowy, to propozycja przeciwko betonowej monotonii. Poprzez gęste sadzenie drzew i krzewów na niewielkiej przestrzeni, tworzy się kompletny ekosystem leśny. Ta niezwykła inicjatywa zyskuje coraz większą popularność na całym świecie.

Metoda Miyawaki uwzględnia interakcje oraz zależności między różnymi gatunkami roślin, co prowadzi do dobierania gatunków, które wzajemnie się uzupełniają. Chociaż selekcja gatunków nie jest przypadkowa, ich sadzenie odbywa się głównie w sposób losowy, co odzwierciedla naturalny proces zalesiania. Taka praktyka umożliwia tworzenie wielowarstwowych i złożonych lasów w stosunkowo krótkim czasie, zwykle od 10 do 20 lat. Po tym okresie założony las staje się dojrzały i stabilny.

Zielony Wrocław: Krok w stronę ekologii

W Polsce mikrolasy Miyawakiego to jeszcze rzadkość. Pierwszy z nich właśnie zaczyna rosnąć na Podwalu, w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 71. Inicjatywa ta to efekt współpracy między firmą Endress+Hauser a Zarządem Zieleni Miejskiej we Wrocławiu. Na powierzchni ledwie 200 metrów kwadratowych planuje się posadzenie ponad 30 rodzimych gatunków drzew i krzewów. Gdy wyrosną, staną się nie tylko zieloną oazą, ale także naturalną barierą dźwiękową, obniżając hałas o nawet 10 dB.

Tu powstanie mikrolas

Zielony Mecenat dla Wrocławia: Inicjatywa dla przyszłości

Powstanie mikrolasu we Wrocławiu wpisuje się w program „Zielony Mecenat”, który skupia darczyńców dbających o środowisko. Ta innowacyjna inicjatywa nie tylko poprawia jakość życia mieszkańców, ale także angażuje społeczność lokalną w troskę o środowisko. W ten sposób miasto kieruje się w stronę zrównoważonego rozwoju, dbając jednocześnie o przyrodę i komfort swoich obywateli.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułJarmarki Wielkanocne 2024 we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku! [CZĘŚĆ I]
Następny artykułTajemnicze wróżki na przystankach, wielką zagadką Wrocławia. Kto za tym stoi? Co oznaczają?
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.