Podejrzyj pracę latarnika w restauracji Craft

0

Ostrów Tumski jest jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie latarnie wciąż zapalane są ręcznie. Już od jutra wrocławianie będą mogli podziwiać ten rytuał zza szyb restauracji Craft.

Latarnik zapalający ręcznie gazowe latarnie na Ostrowie Tumskim to jeden z nieodłącznych symboli Wrocławia. Uliczki najstarszej, zabytkowej części miasta po zapaleniu latarni nabierają niezwykłego uroku. Wrocławski latarnik ma do zalepienia aż 98 lamp. Codziennie przed zmierzchem, niezależnie od pogody, w czarnym kapeluszu i pelerynie zapala każdą z nich. Przemierza przy tym trasę wiodącą od katedry, przez Plac Katedralny i boczne uliczki, a następnie ulicą Katedralną dociera do Mostu Tumskiego, by skończyć pracę na ulicy Św. Marcina. Tę samą drogę latarnik pokonuje nad ranem, gasząc latarnie.

Spektakl na otwarcie

Restauracja Craft położona bezpośrednio przy Placu Katedralnym i będąca częścią hotelu The Bridge Wrocław MGallery to jedno z niewielu miejsc, z którego podziwiać można magiczny rytuał ręcznego zapalania latarni siedząc wygodnie przy stoliku.

Już od piątku znów nadarzy się ku temu okazja. Restauracja postanowiła uczcić ponowne otwarcie gastronomii, zapraszając wrocławian do śledzenia latarnika bezpośrednio z wnętrz lokalu inspirowanych częściowo gotycką architekturą Ostrowa Tumskiego. Goście będą mieli szansę podejrzeć pracę latarnika, a dokładnie na moment pojawienia się go na Placu Katedralnym restauracja przewidziała dla nich poczęstunek w postaci kieliszka prosecco. Kto dostrzeże latarnika jako pierwszy, otrzyma dodatkowo butelkę wina.

Nowe menu

Piątek będzie również dniem premiery nowego menu Restauracji Craft, w którym pierwszoplanową rolę odgrywają produkty sezonowe.

W karcie pojawią się m.in. szparagi z czosnkiem niedźwiedzim, jajkiem i sosem maślanym, sałata z nowalijkami i serem kozim, jagnięcina z zielonym groszkiem i rabarbarem oraz ziemniaki z fasolką szparagową, drożdżami i żytem. Kolację będzie można zwieńczyć deserem z rabarbarem, szczawiem i sosem angielskim.

Lockdown bardzo zmienił wrocławską scenę gastronomiczną. Nowym menu chcieliśmy pokazać, że Restauracja Craft pozostaje wierna prostocie, rzemieślniczej filozofii i – przede wszystkim – produktom sezonowym od lokalnych dostawców. To bardzo ważne dla gości, dla których powrót do jakości sprzed zamknięcia jest dziś nie tylko przyjemnością samą w sobie, ale pozwala też zrekompensować długie oczekiwanie na otwarcie gastronomii – powiedział Krzysztof Musielak, manager Restauracji Craft.

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykuł„Dzikie w mieście”, czyli jak się zachować gdy spotkasz w mieście dzikie zwierzę
Następny artykułPrzyjdź na Zaczytany Dzień Dziecka w Magnolia Park
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.