Holenderskie miasto Nijmegen oficjalnie odebrało tytuł Zielonej Stolicy Europy 2018 r. W ubiegłym roku tytuł należał do Niemieckiego Essen. Wrocław również ubiega się o to miano. Jeśli Komisja Europejska doceni nasze starania, ceremonia przekazania tytułu może odbyć się we Wrocławiu w 2020 roku.
Zielona Stolica Europy to nagroda przyznawana co roku, w uznaniu za osiągnięcia w dziedzinie ochrony środowiska przez miasta liczące powyżej 100 tys. mieszkańców, które angażują się w działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, a zwłaszcza w tworzenie terenów zielonych i nowych miejsc pracy. Kandydatury oceniane są na podstawie 12 wskaźników: lokalnego wkładu na rzecz zapobiegania globalnej zmiany klimatu, zarządzania transportem miejskim, terenów zieleni miejskiej, zwalczania hałasu, wytwarzania odpadów i zarządzania nimi, ochrony przyrody i różnorodności biologicznej, jakości powietrza, zużycia wody, oczyszczania ścieków, eko-innowacji i trwałego zatrudnienia, zarządzania środowiskiem na poziomie władz lokalnych i sprawności energetycznej.
Dlaczego Nijmegen zostało Zieloną Stolicą Europy?
Miasto Nijmegen przedstawiło przejrzystą i zintegrowaną wizję, imponując komisji ogromnym zaangażowaniem mieszkańców. Nijmegen posiada efektywny system gospodarki odpadami, który działa w tandemie w zakresie działań innowacyjnych, jak i zwiększaniu świadomości ekologicznej mieszkańców, w kwestiach zapobiegania i ponownego użycia odpadów. Osiągnięty poziom recyklingu sięga 68%, a do 2020 r. ma wynosić już 75%. Komisarze docenili również działania związane z adaptacją do zmian klimatu oraz rozwój ścieżek rowerowych. Nijmegen – miasto we wschodniej Holandii w prowincji Geldria leży w pobliżu granicy z Niemcami nad rzeką Waal, 20 km na południe od Arnhem. Ma około 160 tys. mieszkańców. Jest najstarszym miastem w Holandii, Rzymianie nazwali je miastem Batawian.
Wrocław po raz kolejny będzie walczył o tytuł.
Wrocław w 2016 roku kandydował do tytułu Zielonej Stolicy Europy 2019 r. Niestety, nie awansował do finału, przegrywając z takimi miastami jak: Ghent, Lahti, Lizbona, Tallin czy Oslo – zwycięzcą konkursu. W ubiegłym roku Wrocław ponownie złożył aplikację. O tym czy zakwalifikowaliśmy się do ścisłego finału dowiemy się w kwietniu a ogłoszenie wyników nastąpi w maju tego roku.We Wrocławiu przez rok od złożenia poprzedniej aplikacji realizowano projekty, które mają za zadanie podnosić jakość przestrzeni publicznej. Powstały nowe przejścia dla pieszych, nowe odcinki dróg rowerowych, a także nowe przejazdy pod mostami, zapewniające ciągłość tras wzdłuż rzeki. Jednak to nie wszystko. Podchodząc kompleksowo do kwestii zarządzania miastem, utworzono koordynującą jednostkę organizacyjną Departament Zrównoważonego Rozwoju, powołano Ogrodnika Miejskiego, zwiększono nacisk na projekty „zielone” w Budżecie Obywatelskim (około 80 %). Oprócz innowacji w zarządzaniu wprowadziliśmy ideę zrównoważonego rozwoju, jako główne założenie przyświecające rozwojowi miasta. Uwidacznia się to w różnych obszarach aplikacji, dotyczących np. zagospodarowania gruntów, mobilności, wody w mieście i tych związanych ze zmianami klimatu.
Po co Wrocławiowi tytuł ZSE?
W liście zapraszającym Wrocław do złożenia aplikacji, dyrektor Sekretariatu Zielonej Stolicy Europy PJ Rudden pisał o korzyściach, jakie przynosi uzyskanie tytułu, takich jak: rozpoznawalność na arenie międzynarodowej, nowe kontakty i partnerstwa, nowe miejsca pracy, gdyż Zielona Stolica Europy jest bardziej atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów czy przyciąganie wsparcia finansowego ze środków publicznych. Dodaje także, że przede wszystkim samo aplikowanie daje energię do kontynuacji „zielonych” przedsięwzięć:według wypowiedzi miast, które aplikowały już o tytuł, sam udział w procedurze konkursowej przynosi korzyści poprzez dokonanie oceny postępów oraz wytyczenie standardów w odniesieniu do innych miast. W przypadku Wrocławia to się właśnie dokonuje.
Czy uważacie że Wrocław jest piękniejszy? Naszym zdaniem jest!
Źródło: mat. prasowe UMW.