Jaki płaszcz męski sprawdzi się jesienią? Modne propozycje inspirowane stylem trendseterów

0

Sprawdzi się zarówno w eleganckich, jak i casualowych stylizacjach, możesz nosić go na większe wyjścia i do pracy. Męski płaszcz, bo o nim mowa, jest nieodzowny jesienią, kiedy pogoda nie sprzyja już noszeniu lekkich marynarek. Jeśli jeszcze nie masz go w swojej szafie, czas to zmienić! Przeczytaj, jak wybrać odpowiedni dla siebie fason.

Płaszcz męski na jesień – jak wybrać odpowiedni dla siebie?

Niezależnie od tego, czy lubisz sportowe outfity, czy wolisz bardziej elegancki styl, wśród wielu rodzajów płaszczy męskich znajdziesz odpowiedni dla siebie model. Wyznaczający trendy modowi blogerzy i celebryci wybierają zarówno klasyczne trencze, prochowce rodem z filmu „Casablanca”, oryginalne fasony w kratę, jak i sportowe wersje z kapturem. Szukając płaszcza dla siebie, inspiruj się ich outfitami, ale nie zapominaj przy tym, że najważniejszy jest Twój komfort – dlatego wybierz model, w którym czujesz się dobrze.

Klasyczny beżowy płaszcz męski

Trudno o bardziej stylowy model płaszcza niż beżowy trencz. Model tego rodzaju, o długości przed kolano, możesz nosić na wiele sposobów. Przykład? Zainspiruj się modą z lat 20. i 30. ubiegłego wieku i noś go z garniturem i wełnianym kapeluszem albo w bardziej nowoczesnym wydaniu, z dżinsami i oversize’ową koszulą. W ciepłe dni zestaw go z mokasynami lub skórzanymi półbutami, w chłodniejsze noś do niego ocieplane sztyblety.

Ultramęski prochowiec z wysokim kołnierzem

Kolejna klasyczna odsłona przejściowego płaszcza to prochowiec, czyli długi, przepasany w talii model z charakterystycznym wysokim kołnierzem. Tego rodzaju odzież wierzchnia najlepiej czuje się w eleganckich stylizacjach – zestawiona z koszulą, krawatem i spodniami w kant. Ale do prochowca możesz też założyć dżinsy, sweter z dekoltem w serek i sneakersy – w takim wydaniu, by uzyskać bardziej zawadiacki efekt, rękawy płaszcza warto podwinąć. Jeśli chodzi o kolory, do wyboru masz między innymi granatowe, brązowe, czarne, beżowe i szare modele.

Czarny płaszcz męski typu prochowiec, źródło zdjęcia: https://www.denley.pl/pol_m_Odziez-meska_Plaszcze-meskie-281.html

Praktyczny płaszcz z kapturem

Jeśli od klasycznych modeli wolisz bardziej niesztampowe rozwiązania, zdecyduj się na jesienny płaszcz męski z kapturem. W wersji sportowej stanowi on połączenie dresowej bluzy i kurtki, w bardziej eleganckiej jest zapinany na guziki i uszyty z dobrej jakości materiału, na przykład wełny. Tego rodzaju fasony dobrze wyglądają zarówno zapięte, jak i odpięte; bez problemu dobierzesz do nich casualową marynarkę, materiałowe spodnie czy kolorową koszulę. Płaszcz z kapturem możesz nosić na co dzień, a zestawiony z odpowiednimi dodatkami, sprawdzi się też jako odzież wierzchnia na randkę lub biznesowe spotkanie.

Eleganckie i niesztampowe modele w kratę

Pośród wielu modeli jesiennych płaszczy dla mężczyzn wyróżniają się te zdobione kratą. Skutecznie łączą one ze sobą elegancję i oryginalność. Sprawiają, że stylizacja staje się bardziej charakterna, a dzięki kraciastemu wzorowi, w każdym outficie grają pierwsze skrzypce. Co równie ważne, dopasujesz do nich wyjściowe spodnie i dżinsy – trendsetterzy noszą je nawet z dresami!

Męski płaszcz w kratkę

Na chłodniejsze dni – płaszcz męski jesienno-zimowy

Jako jesienny – ale i zimowy – płaszcz męski sprawdzi się jeden z ocieplanych modeli. Fason wyposażony w stójkę ochroni Cię przed wiatrem, a wspomniana wyżej wersja z kapturem jest idealna na deszczową pogodę. Kiedy zrobi się naprawdę chłodno, możesz założyć model z futerkiem lub kożuchem – nie dość, że będzie Ci w nim ciepło, to na dodatek Twój styl zyska na oryginalności!

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułGdy żar leje się z nieba… zadbaj o właściwy poziom elektrolitów!
Następny artykułNowy krasnal na mapie Wrocławia. Co warto wiedzieć o G[au]ganie?
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.