8 kwietnia we wrocławskim zoo przyszła na świat samica takina złotego, gatunku narażonego na wyginięcie. Jej rodzicami są Zhaoze i Xiang. Mała jest zdrowa i przebywa pod troskliwym okiem mamy niemal „depcząc jej po raciach”.
Ich hodowla zachowawcza prowadzona jest w 11 ogrodach zoologicznych, w tym w Tokio i San Diego. Cztery młode osobniki – Xian, Johnny Woo, Won Yu i Zhaoze, tworzą wrocławskie stado hodowlane. Przyjechały w ramach wymiany hodowlanej na przełomie czerwca i lipca 2017 r. z trzech ogrodów zoologicznych – Libereca, Drezna i Berlina. Zamieszkały na specjalnie przygotowanym dla nich wybiegu w najstarszej części zoo mając za sąsiadów koziorożce syberyjskie i milu.
Nowonarodzona, we wrocławskim zoo, samica trzyma się blisko matki Zhaoze, niemal „depcząc jej po raciach”.
– Obserwujemy bardzo dobrą relację między matką, a jej córką. Matka jest troskliwa i kiedy pojawiamy się w pobliżu dosłownie zasłania swoim ciałem małą. – mówi Anna Rosiak, opiekunka z wrocławskiego zoo. – Na razie musi skończyć miesiąc by można było oficjalnie przypisać ją na stan. Do tego czasu powinna mieć już imię, nad którym ciągle się zastanawiamy. Wiemy, że powinno w jakiś sposób wiązać się z Chinami skąd pochodzi ten gatunek oraz zaczynać się na literę Z, po matce.
Kiedy osiągnie dojrzałość płciową, wówczas wyjedzie do innego ogrodu zoologicznego, by tam wzmocnić nowopowstające lub istniejące stado hodowlane.
Wymiana hodowlana odbywa się bezpłatnie pomiędzy ogrodami zoologicznymi pod nadzorem koordynatorów hodowli poszczególnych gatunków i w ramach EAZA (Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów). Jej celem jest utrzymanie w jak najlepszej kondycji i rozwój liczebności osobników gatunków zagrożonych wyginięciem w środowisku naturalnym, aby w przyszłości wzmocnić lub nawet odbudować tam ich populację.
– Hodowla zamknięta, jaką prowadzą ogrody zoologiczne, to złożony proces. Wymaga ogromnych kompetencji w zakresie biologii, w tym odżywiania i rozrodu, a także behawioru wszystkich zwierząt mieszkających w zoo. Nasze podstawowe zadanie to stworzyć im jak najlepsze warunki życia by mogły żyć i rozmnażać się. Dlatego na co dzień współpracujemy z innymi ogrodami z całego świata i wymieniamy się wiedzą oraz doświadczeniem. Chętnie udzielamy informacji na temat hodowli dzioborożców palawańskich czy kanczyli filipińskich, zaś koledzy z Liberca o takinach. Tak to działa. – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.
Warto podkreślić, że na całym świecie prowadzanych jest około 900 projektów hodowli zachowawczych w ogrodach zoologicznych.
Takiny złote (Budorcas taxicolor bedfordi) to endemity chińskich wyżyn w prowincji Shanxi, gdzie można je spotkać do wysokości 4 500 m n.p.m. Należą do największych przedstawicieli w grupie kóz i owiec, w co dość trudno uwierzyć patrząc na nie. Po pierwsze osiągają do 2,2 m długości ciała przy 1,4 wysokości i masie ciała nawet 350 kg. Po drugie mają „dziwną” budowę ciała, przypominają mieszankę kozy, antylopy i niedźwiedzia. Po trzecie ich rogi są krótki i osadzone bardzo blisko siebie, jakby był jeden.
W diecie tych zwierząt, poza trawą, liśćmi i kwiatami znajdują się również pędy bambusa. Najchętniej żerują o świcie i zmierzchu.
Liczebność stad takinów zależy od dostępności pokarmu, gdy jest go pod dostatkiem to grupa może liczyć nawet 300 osobników, a gdy spada to rozpadaj się na małe grupy do 35. Zaobserwowano przy tym, że zwierzęta te poruszają się po Himalajach tymi samymi trasami wydeptując ścieżki.
Mają dość liczne grono naturalnych wrogów. Są nimi niedźwiedzie, wilki, cyjony i lamparty. Ich sposobem na ratunek jest ostrzeżenie członków stada charakterystycznym dźwiękiem i ucieczka przez skakanie ze skały na skałę lub „chowanie” się w zaroślach, gdzie leżą unikając spotkania z niebezpieczeństwem.
W środowisku naturalnym dożywają 18 lat.
Zgodnie ze statusem IUCN należą do gatunków „wrażliwych” na wyginięcie (Vulnerable – V). Największym zagrożeniem dla nich są wylesienia, polowania i fragmentacja siedlisk.