Przełom listopada i grudnia, to właśnie ten czas w roku, kiedy na wrocławskim Rynku rozpoczyna się Jarmark Bożonarodzeniowy. Wiele osób czeka na ten moment z utęsknieniem, gdyż oświetlenie tamtejszych uliczek nadaje scenerii magicznego klimatu. Natomiast jak każde przedsięwzięcie i to, ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Nasza redakcyjna koleżanka Ola, postanowiła przekonać Was, że jarmark ma kilka powodów, dla których warto go odwiedzić.
- Poczuj przedświąteczny nastrójZapewne wielu z was spotkało się z krytycznym okiem wrocławian, którzy podchodzą sceptycznie do faktu, że jarmark swoją działalność rozpoczyna już od połowy listopada. Z początku moje spojrzenie na tę sytuację było bardzo podobne, aż do momentu kiedy zrozumiałam cały mechanizm wydarzenia. Nie da się zaprzeczyć, że czas biegnie szybko i zdecydowanie nabiera rozpędu w okresie jesienno-zimowym przez szybszy zachód słońca, niż latem. Dlatego wielu z nas myślami jest przy świętach, robi zakupy z myślą o nich, czy nawet zastanawia się nad tym co podarować bliskim pod choinkę. W tym momencie sklepy zdecydowanie wykorzystują to i osaczają nas świątecznym asortymentem, zaś radio utworami w tej samej tematyce i koniec końców dopada nas nastrój w pełni świąteczny.
- Znakomity sposób na spędzenie wolnego czasuJarmark jest otwarty już od godziny 10:00, natomiast najbardziej oblegany staje się wraz ze zmierzchem i jest to jak najbardziej zrozumiałe, ponieważ jak wiadomo- Wrocław nocą jest najpiękniejszy. Jedno okrążenie wokół wszystkich stoisk jest niewystarczające, przez to że każde z osobna oferuje nam coś innego i godnego uwagi, a nie jesteśmy w stanie za pierwszym razem wszystkiego objąć wzrokiem. Idąc od strony przejścia świdnickiego naszym oczom ukazują się stoiska z oscypkami, a także jedno bardzo charakterystyczne, które stoi w tym samym miejscu każdego roku. Możemy kupić w nim torby ze skóry naturalnej z ciekawym wzorem, czy nawet koszulkę naszego ulubionego zespołu, lub z zabawnym napisem która nawet najpoważniejszą osobę rozbawi. Na jarmark wybieram się każdego roku, nie tylko ze względów lokalizacyjnych, ale także przez niezwykły klimat który poczuć możemy już na samym wejściu na teren jarmarku.
- Miła atmosfera i kreatywne stoiskaJuż sama stylistyka stoisk sprawia, że człowiekowi robi się cieplej na sercu- drewniane budki, a w środku sprzedawcy opatuleni szalikami z uśmiechem na ustach. Spotkałam się z ogromną życzliwością wśród wystawców, szczególnie na jednym stoisku, którego w ubiegłych latach nie było. Sprzedawca jest młodym człowiekiem, a oferuje nam…podkładki pod kubek! Niezwykłe jest to, że posiadają hasła poprawiające humor już na sam widok, witryna przykuwa uwagę swoim ułożeniem towaru – jest niezwykle kolorowa, z bliska przypomina ogromną walizkę wypełnioną podkładkami. Zdecydowanie każdy znajdzie tam coś w swoim guście Każde stoisko ma nam coś interesującego do zaoferowania, od jedzenia po plakaty.
- Wiele możliwości w wyborze posiłku w świątecznym klimacieDużym plusem jest to, że pomimo niskich temperatur w wielu miejscach możemy dostać coś ciepłego i nietuzinkowego do jedzenia, tutaj także każdy znajdzie coś dla siebie. Tradycją stał się Kołacz, czyli pieczone ciasto drożdżowe, które swoim kształtem przypomina wałek i obsypane jest w zależności od upodobań na przykład cynamonem. Wszystko przygotowywane i wypiekane jest na naszych oczach, dlatego kolejki są stosunkowo duże, ale w zamian za chwilę czekania, otrzymujemy pyszny i ciepły posiłek. Do standardowych rarytasów zaliczają się też oczywiście oscypki, które znajdziemy na kilku stoiskach. Dla łasuchów uwielbiających słodkości m.in. znajdą się gofry podawane w formie rożków wypełnionych różnymi dodatkami, obok nich nie da się przejść obojętnie i będąc głodnym. Centralnym punktem skupiającym swoją magię świąt jest oczywiście główny plac w Rynku, gdzie znajdziemy piękną białą choinkę ozdobioną różnokolorowymi bombkami i od 1 grudnia również lampkami świątecznymi, które zapalają się wraz z zachodem słońca. Tuż obok stoi karuzela, która przez swoją wysokość, przybliży nam nieco nieba. Klimatu dodają piosenki w tematyce świątecznej, które co jakiś czas (na przemian z całorocznymi hitami) lecą z głośników rozmieszczonych w kilku miejscach. Spacerując po rynku można natknąć się nawet na anioła, który uraczy nas ciekawą konwersacją na temat świąt (ale i nie tylko!)
- Atrakcje dla spragnionych wrażeńW tym roku na Placu Solnym także nie zabrakło atrakcji. Naszą uwagę przykuwa duża iluminacja świetlna, która z daleka przypomina scenę, natomiast jak się później okazuje, tak naprawdę jest to lustrzany labirynt! W środku znajdują się lustra weneckie, które dodatkowo utrudniają przejście całej trasy bez salwy śmiechu. Po pełnym atrakcji spacerze możemy udać się na świątecznego grzańca, który dostępny jest w kilku smakach – śliwkowym, malinowym, jagodowym, świątecznym i wielu, wielu innych. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie i będzie zadowolony. W wersji bezalkoholowej zaś dostać możemy- czekoladę, lub herbatę w kubku, który przypomina skarpetę Mikołaja i każdego roku ma inną kolorystykę. Żeby poczuć pełnię świąt możemy skosztować pierników na jednym ze stoisk, które oferuje nam nie tylko zwyczajne pierniczki, ale i te w kształcie ulubionych bajkowych postaci, domków z piernika i innych równie kreatywnych wariantach. Podczas chodzenia po centralnej części jarmarków, czyli tuż obok choinki, możemy natknąć się na postaci ze słynnej bajki wytwórni DreamWorks- Shreka, oraz Fionę które do 22 grudnia możemy oglądać na rynku, zaś w późniejszym okresie są stale dostępne w Muzeum Figur Woskowych we Wrocławiu.
- Prezenty dla każdego!Jeżeli szukamy ciekawego pomysłu na prezent, ale nie mamy nic konkretnego na myśli, warto wybrać się na jarmark bożonarodzeniowy, gdzie na pewno znajdziemy coś idealnego dla swoich bliskich, a także siebie. Dla koneserów alkoholi wysokoprocentowych również się coś znajdzie i to w kilku punktach, gdzie można również degustować trunki. Natomiast jeśli lubicie próbować nowych smaków, to także jest to idealny plan, aby wybrać się na poszczególne stoiska, gdzie znajdziemy produkty z Litwy, Austrii, Niemiec, Francji, Węgier, Białorusi, Turcji, a także Ameryki Południowej, Północnej oraz Afryki i Azji. Miłośnicy sztuki i rzemiosła odnajdą się zdecydowanie na stoiskach z ceramiką, czy akcesoriami hand-made. Jeżeli jednak ktoś chce zaczerpnąć nieco wiedzy w zakresie kowalstwa, to ma do tego idealną okazję na jednym, jedynym stoisku umiejscowionym obok choinki, gdzie kowal na bieżąco wykuwa nie tylko szczęśliwe podkowy, ale i kreatywne korkociągi, czy wieszaki, które nadadzą Waszemu wnętrzu charakteru. Wraz z poczuciem zapachu palonej stali napływa ochota, żeby zostać na dłużej i rozkoszować widokiem prawdziwego pasjonata w pracy. Tak więc jeśli nie macie planów na weekend, lub wolny wieczór, śmiało odwiedzajcie Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu!
autorka: Aleksandra Trypka