Bulwar Ks. A. Zienkiewicza jest położony wzdłuż północnego brzegu Odry, z widokiem na Wyspy Odrzańskie. W 2016 roku Zarząd Zieleni Miejskiej przeprowadził kompleksową modernizację bulwaru. W ramach zrealizowanej inwestycji zagospodarowano teren o powierzchni 3 500 m2, pomiędzy Mostem Młyńskim a Mostem Tumskim.

blw_panor
fot. materiały prasowe

Wprowadzono różnorodne i efektowne formy zieleni oraz elementy małej architektury i miejsca do wypoczynku. Głównym założeniem inwestycji było zapewnienie ciągłości komunikacyjnej bulwaru pomiędzy Mostem Młyńskim a Mostem Tumskim oraz poprawa dostępności dla osób niepełnosprawnych – budowa pochylni. Zaprojektowano ciąg pieszy wzdłuż korony muru oporowego nabrzeża z balustradami, a w wyniesionych murkach zostały umieszczone różnorodne rabaty bylinowe. Dolny taras bulwaru został zamieniony w labirynt tworzący wyrazistą kompozycję łączącą zieleń i płyty kamienne ze szpalerem ozdobnych jabłoni. Bulwar Zienkiewicza odzyskał dawny blask, a dzięki licznym elementom małej architektury stał się doskonałym miejscem wypoczynku.

blw5
fot. materiały prasowe

W zachodniej części założenia powstał, częściowo zimozielony, kwietnik z półkrzewów, wielobarwnych bylin i roślin cebulowych sadzonych w szachownicę.

fot. materiały prasowe

Na bulwarze posadzono 19 drzew liściastych, blisko 5 000 krzewów iglastych i liściastych, ponad 380 pnączy i półkrzewów, 900 bylin i traw rabatowych oraz ponad 5000 roślin cebulowych. Koszt realizacji przebudowy Bulwaru Zienkiewicza wraz z projektem i 3 letnia pielęgnacją wyniósł 2,3 mln zł.

blw7
fot. materiały prasowe

mat. prasowe UM Wrocławia

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułModny Wrocław – wybierz z nami najciekawszą stylizację [sesja nr 1 – lipiec]
Następny artykułKoncert Singing Europe na Stadionie Wrocław – największe wydarzenie chóralne w tym roku!
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.