Plenerowy Teatr Pijana Sypialnia po raz drugi przyjeżdża do Wrocławia z projektem „Teatr na leżakach”, nawiązującym do tradycji przedwojennych teatrów ogródkowych. W ostatnią sobotę i niedzielę lipca wrocławianie zobaczą dwa spektakle. Na scenie polki, walczyki oraz pieśni Fryderyka Chopina i Stanisława Moniuszki. Wstęp wolny.

 Już w najbliższy weekend wrocławianie znów będą mogli rozsiąść się na leżakach pod Magnolia Park, aby obejrzeć dwa plenerowe spektakle Teatru Pijana Sypialnia. – Po sukcesie pierwszej edycji „Teatru na leżakach” nie mogło być inaczej. Wrocławianie ewidentnie pokochali teatr plenerowy. Czerwcowe spektakle obejrzało około tysiąc osób. Teraz liczymy na jeszcze lepszą frekwencję – zapowiada Marta Kocik, manager ds. marketingu i PR Magnolia Park.

Zaproszeni są wszyscy bez wyjątku. „Teatr na leżakach” to sztuka w przystępnej formie, która spodoba się i dorosłym, i dzieciom. Występy aktorów i muzyków przebiegają w niezobowiązującej, rodzinnej atmosferze. – Kolorowe stroje, śpiew i muzyka na żywo sprawiają, że widowiska ogląda się bardzo przyjemnie – zachęca Marta Kocik. – Teatr Pijania Sypialna prezentuje przy tym wysoki poziom artystyczny i oryginalny repertuar – dodaje.

Tym razem widzowie zobaczą „Wyjowisko” (w sobotę, 27 lipca) i „Wodewil warszawski” (w niedzielę, 28 lipca). „Wyjowisko” przywoła sielską atmosferę krainy, gdzie żywot upływa na ucztowaniu i grach miłosnych. Wszystko podkreślają biesiadne pieśni Stanisława Moniuszki i Fryderyka Chopina. Z kolei „Wodewil Warszawski” to przedstawienie wypełnione piosenkami i muzyką na żywo oraz polkami i walczykami wytańczonymi przez aktorów. Widowisko zachwyci wszystkich, którzy chcieliby przenieść się do przedwojennych czasów.

Wstęp na „Teatr na leżakach” jest bezpłatny. Spektakle rozpoczną się o godz. 20.30 na placu przed Magnolia Park od strony ul. Legnickiej. – „Leżaki” to nasze oczko w głowie. Byliśmy pierwszym teatrem w kraju, który na taką skalę zaproponował pokazy widowisk muzycznych pod gołym niebem. Przez wszystkie lata naszej działalności wypracowaliśmy niepowtarzalny język naszych spektakli. To dialog z przedwojenną tradycją teatrzyków ogródkowych – mówi Sławomir Narloch, dyrektor Teatru Pijana Sypialnia.

27 lipca, godz.20.30, plac przed Magnolia Park, „Wyjowisko”, wstęp bezpłatny

Akcja widowiska dzieje się w karczmie, zarządzanej przez Gospodynię Aurelię i jej męża Bonifacego (którego wielką słabością są pierogi z kartoflami). Do gospody przybywa grupa przebiegłych komediantów, a jeden z nich zakochuje się w młodej karczmarce. Dziewczyna przyrzeka mu swoją miłość w zamian za… głowę wilka. Obżarstwo Bonifacego skutkuje „kurczami żołądka” i wymagana jest interwencja lekarza! Niestety w okolicy dostępny jest jedynie weterynarz, który podkochuje się w córce gospodarzy. Niefortunnym zbiegiem okoliczności zleca on wykonanie na chorym tajemniczej, niewłaściwej kuracji.

28 lipca, godz. 20.30, plac przed Magnolia Park, „Wodewil warszawski”, wstęp bezpłatny

Scenariusz spektaklu został skonstruowany w oparciu o komedię Feliksa Szobera „Podróż po Warszawie” z 1876 roku. Do Warszawy, z zamiarem wydania córek za mąż, przybywa Barnaba Fafuła, ze swoją żoną Kunegundą. Już na dworcu grupa miejscowych cwaniaczków wykrada córki. Młodzieńcy chcą oczarować dziewczyny, pokazując im najpiękniejsze zakątki miasta.

Druga część widowiska to kabaret, który w krzywym zwierciadle przedstawia współczesny, wielkomiejski styl życia; gdzie celebryci prześcigają się w prezentowaniu swoich sposobów na realizowanie wyjątkowej i pełnej sukcesów kariery.

Teatr na leżakach
27-29 lipca 2019 r., godz. 20.30-22.00
Magnolia Park, Wrocław – ul. Legnicka 58
Wstęp wolny – zapraszamy!

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułSky Tower z nową atrakcją dla turystów i mieszkańców
Następny artykułWakacje z Treflikami w Arkadach Wrocławskich [POMYSŁ NA RODZINNY WEEKEND]
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.