Cafe Równik we Wrocławiu zaprasza! 3 grudnia to Międzynarodowy Dzień Osób z Niepełnosprawnościami

0

3 grudnia to Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Nie tylko tego dnia warto pójść na kawę i ciasto do Café Równik na Wrocławskim Nadodrzu.

Równik to klubokawiarnia na wrocławskim Nadodrzu, w którym pracują kelnerzy i bariści z niepełnosprawnościami. Praca jest dla nich terapią, a goście odwiedzający to miejsce są terapeutami.

Klubokawiarnia Café Równik jest efektem wieloletniej współpracy Uniwersytetu Wrocławskiego, na którym powstała opracowana naukowo metoda terapii mowy i myślenia, oraz współpracującego z uczelnią od 1995 r. Stowarzyszenia Twórców i Zwolenników Psychostymulacji, które jest miejscem, gdzie pod okiem specjalistów prowadzona jest terapia.

Nad projektem czuwają językoznawczyni dr hab. Małgorzata Młynarska, prof. UWr oraz psycholog dr. hab. Tomasz Smereka.

Odwiedziliśmy Café Równik z okazji Międzynarodowego Dnia Osób z Niepełnosprawnościami. Poznajcie Piotra, Karolinę, Dominika, panią profesor Małgorzatę Młynarską i resztę równikowej ekipy.

Prof. Młynarska opowiada: – W Polsce ciągle osoby z niepełnosprawnością, które kończą edukację, są nadal w bardzo trudnej sytuacji. Nie mają co z sobą zrobić. A rodziny znowu muszą szukać jakiejś organizacji opieki nad nimi. Pomyśleliśmy, że byłoby dobrze sprawdzić, czy mogą po zakończeniu edukacji kontynuować terapię – poprzez pracę. Wymyśliliśmy, że spróbujemy zrobić kawiarenkę, gdzie oni mogliby być kelnerami.

Goście, którzy tu przychodzą w pewnym sensie stają się terapeutami – podkreśla prof. Młynarska

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułDobry Widok we Wrocławiu: Rusza 4 edycja konkursu na najlepszą świąteczną aranżację witryny
Następny artykułPizzatopia – na czym polega fenomen tej pizzerii?
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.