Nowa lodówka dla mieszkańców, zbiórka nakrętek i zużytych baterii oraz regał do wymiany książek i doniczek – dzieje się na targowisku przy ul. Niedźwiedziej. Jako pierwsze dołączyło do miejskiej akcji „Wrocław nie marnuje”.
Wykorzystując charakter i potencjał takich miejsc, można uratować więcej jedzenia i dać drugie życie niepotrzebnym przedmiotom.
– Kupcy chętnie zaangażowali się w akcję postawienia lodówki. Mają nadzieję, że w trudnych czasach takie działania spowodują, że mieszkańcy będą się bardziej integrować na targowisku. Oprócz codziennych zakupów mogą dzielić się swoimi nadwyżkami jedzenia z innymi. Sami sprzedawcy również będą korzystać z tego miejsca – mówi Małgorzata Golak, dyrektor Biura Rozwoju Gospodarczego, która jest pomysłodawczynią akcji na targowiskach. – Targ przy ul. Niedźwiedziej to bardzo dobry przykład odpowiedzialności społecznej oraz współpracy pomiędzy mikro i makro firmami. Targowisko zyskało nowy wymiar: kameralnego miejsca spotkań, na którym znajdziemy nie tylko warunki do handlu, ale też atmosferę rozsądnej konsumpcji, współdzielenia i niemarnowania dobrego jedzenia.
Na targu pojawił się też regał na już przeczytane książki oraz donice na posadzenie szczypiorku czy mięty. Dodatkowo zbierane są również zużyte baterie.
– Bardzo nas cieszy, że akcja „Wrocław nie marnuje” zyskuje na popularności. Przykład powinien iść z wielu stron, również z miejsc handlu, które są licznie odwiedzane przez mieszkańców – mówi Małgorzata Brykarz, dyrektor Wydziału Klimatu i Energii.
Jak zmieniło się targowisko przy ul. Niedźwiedziej.
– Mam nadzieję, że takich miejsc będzie coraz więcej. Wiemy od zarządców innych bazarów, że sporo żywności, szczególnie owoców i warzyw, pozostaje do wykorzystania i chętnie przyłączą się do akcji „Wrocław nie marnuje” – mówi Małgorzata Golak.