Dzięki wielkim, otwartym sercom i cierpliwości i wytrwałości wiele naprawdę małych dzieci odzyskało poczucie bezpieczeństwa i zdobyło czułych opiekunów.

Jedną z największych nagród i radości, jakie mają rodziny zastępcze, są emocje, które powstają, gdy zajmują się dziećmi: – Tego nie da się opisać słowami, to trzeba zobaczyć, jak powstaje więź, jak dzieci się rozwijają – tak o plusach bycia rodzicem zastępczym opowiadała w czasie spotkania Pani Marzena, wieloletnia mama zastępcza. – Daliśmy dzieciom możliwość zyskania rodziny, życia w rodzinie, rozwoju – tłumaczyła Pani Marzena.

Rodzice z wielkim sercem – lata poświęcone najmłodszym

Państwo Marzena i Sylwester Habowie oraz Małgorzata i Grzegorz Małolepsi od wielu lat przyjmowali pod swoje skrzydła dzieci w potrzebie, wychowując je, rehabilitując i opiekując się nimi, do czasu kiedy dzieci nie znalazły nowych domów na stałe lub nie wróciły do rodzin biologicznych. Do ich domów trafiały głównie małe dzieci – od noworodków, przez te w wieku przedszkolnym po dzieci w wieku wczesnoszkolnym.

  • Dzięki Państwu wiele dzieci dostało to, co każde dziecko powinno mieć: bezpieczeństwo i szansę by dobrze się rozwijać i normalnie żyć. Wiemy, jak wiele Państwo zrobili dla dzieci i dla wrocławian.– mówił Andrzej Mańkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – bardzo, bardzo za t dziękujemy i mamy nadzieję, że teraz będą Państwo czerpać z życia, odpoczywać. I zawsze mogą Państwo do nas wrócić. Jesteśmy bardzo, bardzo wdzięczni – to nie są tylko słowa – dodał Andrzej Mańkowski.

Codzienność pełna miłości – domowa kuchnia, majsterkowanie i ogród pełen zabaw

Mani Małgorzata i Pan Grzegorz przez 21 prowadzili lat pogotowie rodzinne. Swoją pracę rozpoczęli w październiku 2004 roku. Przez ten czas przez ich do przewinęło się około 60 dzieci w wielkiej potrzebie. Pani Małgorzata przez lata dopieszczała dzieci domową kuchnią, serwowała pyszne obiady, piekła ciasta i zapewniała domową atmosferę. Pan Grzegorz z kolei uczył dzieci majsterkowania. Pogotowie rodzinne prowadzili w swoim domu, który budowali od podstaw, a dzieci bawiące się w ogrodzie koło domu miały dzięki temu codzienny kontakt z naturą.

  • To chęć pomocy dzieciom, to są tak wspaniałe maleństwa, że zasługują na to, by mieć normalną rodzinę – tak pani Małgorzata tłumaczy, jak rozpoczęła z mężem swoją drogę w roli rodziny zastępczej. W październiku minęło mi 21 lat, dzieci przyjmowaliśmy bardzo dużo – opowiadała pani Małgorzata.

Pani Marzena i Pan Sylwester rozpoczęli swoją misję pod koniec 2010 roku, prowadząc w ciągu 15 lat i pogotowie rodziny i rodzinny dom dziecka W tym czasie dali dom ok 70 dzieciom. Pani Marzena, z wykształcenia pielęgniarka, wykorzystywała wiedzę medyczną i zawsze pierwsza wychwytywała wszelkie infekcje i choroby u dzieci. Jej mąż przejechał setki kilometrów wożąc dzieci do specjalistów: logopedów, terapeutów. Oboje z radością wspierali także nas przyjmując na praktyki kandydatów na rodzicie zastępczych.

„Traktuje się je jak własne” – o tym, jak dzieci stają się częścią rodziny

  • Gdy dzieci są w domu, traktuje się je jak własne dzieci – mówiła pani Marzena o uczuciach, jakie budzą dzieci przyjmowane do rodziny zastępczej. – Nie można i nie da się ich inaczej traktować. Dzieci stają się po prostu członkami rodziny. Naszą misją było danie dzieciom „nowej” – tak to określaliśmy – mamy i taty – wspominała w czasie spotkania Pani Marzena. – Adopcje to był nasz cel i nasz motor napędowy – dodał pan Sylwester.

Obie żegnane rodziny zajmowały się niezwykle małymi dziećmi, a ich misja było opiekowanie się nimi i przygotowanie do adopcji. Do tej pory z większością dzieci mają kontakt, wiedzą, co się w ich życiu dzieje.

Najtrudniejsze chwile – rozstania, które łamią serce

Co jest najtrudniejsze w pracy rodzin zastępczych? – Rozstania, które są nieodłączną częścią tej pracy. Do każdego podchodzi się inaczej – odpowiadają rodzice zastępczy. – Były takie sytuacje, że myśleliśmy, że dziecko będzie krótko, gdy jego sytuacja była jasna, a zdarzało się, że zostawało na długo. Jeden chłopczyk był półtora miesiąca, ale zdarza się, że i zostają na kilka lat.

Dlaczego piecza zastępcza jest tak ważna?

Pod opiekę rodzin zastępczych trafiają najczęściej dzieci, których rodzice z różnych powodów nie mogą lub nie chcą się nimi zająć. Piecza zastępcza to forma tymczasowej (często jednak długotrwałej) opieki nad dzieckiem. Objęte są nią dzieci, które nie są „uwolnione prawne” – rodzice biologiczni mają choćby częściowe prawa rodzicielskie. Często do rodzin zastępczych trafiają dzieci po trudnych przejściach – zaniedbane, niechciane, doświadczające przemocy, z domów borykających się z uzależnieniami i trudną sytuacją finansową.

Piecza rodzinna to forma opieki nad dziećmi najbardziej zbliżona do funkcjonowania zwykłej rodziny. Obok niej występuje jeszcze piecza instytucjonalna, czyli opieka nad dziećmi w placówkach (dawnych domach dziecka).

Rodzaje rodzin zastępczych – jak wygląda system pomocy dzieciom

Rodziny zastępcze spokrewnione są prowadzone przez członków rodzin biologicznych, np. przez dziadków dla wnucząt, czy przez starsze rodzeństwo dla młodszych braci i sióstr. Te rodziny mogą tworzyć osoby samotne lub małżeństwa.

Rodziny zastępcze niezawodowe opiekują się pozostałymi dziećmi, w tym niespokrewnionymi z rodziną zastępczą. Te rodziny mogą tworzyć osoby samotne lub małżeństwa.

Rodziny zastępcze zawodowe to takie, które otrzymują wynagrodzenie za opiekę nad dziećmi. Mogą pełnić również funkcję pogotowia rodzinnego oraz rodziny zawodowe specjalistyczne. Właśnie takie rodziny są najbardziej potrzebne we Wrocławiu!

Rodziny zawodowe pełniące funkcje pogotowia rodzinnego – do tych rodzin trafiają dzieci na czas unormowania się ich sytuacji, nie dłużej niż na 4 miesiące. W szczególnych przypadkach ten okres może być przedłużony do 8 miesięcy lub do zakończenia postępowania sądowego, w wyniku którego dziecko wróci do rodziny biologicznej, będzie mogło być adoptowane lub umieszczone w docelowej rodzinie zastępczej. Taka interwencyjna forma wymagająca dla rodzin, ponieważ wymaga, by rodziny pozostawały w stałej gotowości.

Rodziny zawodowe specjalistyczne zajmują się przede wszystkim dziećmi z niepełnosprawnościami a często także niepełnoletnimi mamami z dziećmi. To także wymagająca forma, ponieważ dzieci z niepełnosprawnościami wymagają często specjalistycznego wsparcia.

Rodzinne domy dziecka – w nich opiekę rodziców zastępczych może znaleźć nawet 8 dzieci lub pełnoletnich wychowanków. W szczególnych przypadkach, jeśli trzeba zaopiekować się rodzeństwem, w rodzinnym domu dziecka może przebywać więcej podopiecznych. Aby tak się stało potrzebna jest zgoda osoby prowadzącej taki dom oraz koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej. Rodzinny dom dziecka mogą prowadzić osoby samotne lub będące w związku małżeńskim.

Pilna potrzeba – Wrocław szuka rodzin, które podarują dzieciom lepszą przyszłość

We Wrocławiu jest obecnie ok 540 rodzin zastępczych, z czego większość (ok. 400) stanowią rodziny spokrewnione. Pod opieką rodzin zastępczych jest ok 700 dzieci. Rodzin zawodowych i rodzinnych domów dziecka jest obecnie tylko 16, a potrzebne jest co najmniej drugie tyle. Około 400 dzieci przebywa obecnie w placówkach.

MOPS pilnie poszukuje kandydatów na rodziców zastępczych, którzy daliby dzieciom lepszą przyszłość!

Wasze komentarze

Komentarze

Sponsorowane
Poprzedni artykułMotoClassic 2025 Wrocław już w sobotę. Sprawdźcie, czego spodziewać się podczas tego festiwalu motoryzacyjnego!
Następny artykułFLOWLAND 2025 – 9. Piknik Artystyczny na Dolnym Śląsku
Małgorzata Braszka
Redaktorka naczelna portalu. Zakochałam się we Wrocławiu od pierwszego wejrzenia. Kocham odkrywać nowe rzeczy i dzielić się nimi z innymi. Jeśli mam wybierać pomiędzy weekendem w hotelu SPA, a pokonaniem 200km w kilka dni na rowerze, to wybieram to drugie :) Jestem niepoprawną optymistką.