Tym artykułem rozpoczynamy cykl, w którym zachęcamy naszych czytelników do zapoznania się z najciekawszymi dziełami sztuki architektonicznej Wrocławia.
Wrocławska Katedra na Ostrowie Tumskim słynie z wielu opowiadanych o niej legend. Najstarsze z nich powstały jeszcze w średniowieczu, najmłodsze zaś możemy spotkać nawet dziś. Jedna z nich to legenda o miłości biskupa Wawrzyńca do czarującej Agnieszki i klątwie białej róży.
Było już dobrze po południu, kiedy grupa jeźdźców przemknęła przez niewielką miejscowość Kamień (obecnie Ścinawa) i popędziła w kierunku wioski, która dziś zwie się Przychowa. Jadący na czele orszaku biskup Wawrzyniec uderzeniami ostróg zmuszał konia do nieustannego galopu. Kilka chwil później jeźdźcy zatrzymali się przed kasztelem należącym do rycerza Lutka. Hierarcha zeskoczył z konia, rzucił lejce pachołkowi i pobiegł do sypialni…
O Archikatedrze
Wrocławska Katedra, znana dziś jako Archikatedra pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu, pochodzi z okresu gotyku i była pierwszą, w pełni gotycką świątynią w Polsce. Choć data rozpoczęcia budowy wciąż pozostaje przedmiotem dyskusji, można założyć, że jej historia sięga początków XI w.
Prezbiterium z XIII w. jest najstarszą budowlą Katedry. Cała budowla została ukończona dopiero w XV wieku, wraz z kaplicami i jedną wieżą. W XVI wieku, po wielkim pożarze, dobudowano kolejną wieżę, a także renesansowe hełmy, kończące obie wieże kościoła.
Główne wejście do Katedry jest ozdobione portykiem gotyckim, wzniesionym w 1465-1468 r. Po wojnie trzydziestoletniej po portyku została tylko niewielka jego część i w 1648 r. rozpoczęte pierwsze prace restauracyjne. Kolejna restauracja została wykonana w XIX w., mimo to portyk wciąż zachowuje wiele fragmentów swojego dawnego wyglądu. Portyk ozdobiony jest całym szeregiem rzeźb świętych, epitafiami i scenami biblijnymi.
…Tam na łożu, przykryta miękko wyprawioną skórą niedźwiedzia, leżała martwa Agnieszka. W splecionych dłoniach trzymała białą różę. Kapłan otarł łzy spływające po policzkach, uklęknął obok nieżyjącej przyjaciółki i skrywając twarz w dłoniach, zaczął żarliwie modlić się o zbawienie jej duszy…
Na dzień dzisiejszy nie jest ona już w pełni zabudową gotycką. Po okresie II wojny światowej, cześć katedry została zniszczona i jej kształt uległ poważnym zmianom. Jej wygląd został zmodyfikowany zgodnie z duchem obecnej wtedy epoki – baroku, a część jej restauracji kończono jeszcze w naszych czasach.
Wieże Archikatedry
Znana jako Matka kościołów śląskich, Archikatedra skrywa wiele tajemniczych zabytków i pomników, które do dziś wzbudzają zainteresowanie i podziw. Nie każdy mieszkaniec Wrocławia je zna, a są przecież prosto na widoku.
Zresztą na pytanie, ile wież liczy wrocławska katedra, wielu wrocławian odpowie, że dwie – a przecież jest ich cztery. Mało kto zwraca uwagę na wschodnie wieże trzynastoletnie, ale to nic dziwnego. Wieże te są schowane za kaplicami św. Elżbiety oraz Elektorską. Co ciekawe, do dziś nie wiadomo, dlaczego te wieże nie zostały ukończone.
…Agnieszkę biskup Wawrzyniec poznał pewnego majowego popołudnia 1223 roku, kiedy po udanym polowaniu został zaproszony przez swojego starego przyjaciela, rycerza Lutka, na ucztę w jego warowni. Wtedy to, wśród podających do stołu niewiast, biskup dostrzegł młodą dziewczynę o niezwykłej urodzie. Od tej chwili ani na moment nie spuszczał od niej wzroku. Widząc zainteresowanie gościa, gospodarz z dumą w głosie oznajmił:
-Widzę, ekscelencjo, że moja córka Agnieszka wpadła Ci w oko…
Te najbardziej widoczne, zachodnie wieże, wraz hełmami mają dziewięćdziesiąt siedem metrów wysokości. Każdy z hełmów waży osiemnaście ton, a praca nad ich stworzeniem i umieszczeniem trwała od 1987r. do 14 sierpnia 1991 r.
Od 2010 r, wieże zachodnie, na wysokości 30 metrów, ozdobione są rzeźbami świętych (św. Teresy Benedykty oraz św. Zygmunta Gorazdowskiego), każdy po pięćset kilogramów i 2 metry wysokości. Pod tymi figurami znajduje się jedyny element katedry, którego nigdy w niej nie miało być – pocisk artyleryjski, pochodzący z czasów obrony Festung Breslau. Po kontakcie z wieżą nie eksplodował, ale spokojnie – został dawno temu rozbrojony i nie jest już groźny.
…Słysząc te słowa, duchowny szybko podniósł do ust kielich z winem, by przypadkiem nikt z niesiadujących nie dostrzegł rumieńca, który pokrył jego twarz. Po zakończonej uczcie goście rozeszli się do Sali, w których przygotowano im posłania. Natomiast biskup Wawrzyniec otrzymał do swojej dyspozycji niewielką komnatę, w której miał nocować. Gdy wszedł do niej, w świetle płonącego łuczywa dostrzegł stojący obok łoża bukiet białych róż…
Co otacza Archikatedrę?
Zachęcamy do zwiedzenia Katedry wrocławskiej na własną rękę, lecz bez pewnych wskazówek ciężko będzie docenić obecność pewnych obiektów i detali dookoła niej. Aby urozmaicić zwiedzanie katedry, podpowiadamy na co warto zwrócić uwagę.
Mało kto zwraca uwagę na jedno z najciekawszych rozwiązań architektonicznych epoki gotyku. Ta dekoracja, zwana także gargulcem (z łac. gargulio „gardło”) ma swoje techniczne zastosowanie – jej zadaniem jest odprowadzanie wodej deszczową z dachu, by nie ściekała ona po murach.
Katedra wrocławska jest pełna różnego rodzaju maszkar i gargulców, które także symbolizują świat poza murami kościoła – niebezpieczny, groźny i przerażający. Dlatego ściany kościołów często ozdabiano chimerami, czaszkami i demonami, a wnętrza posągami i rzeźbami świętych.
Kolejny gargulec, typowy dla architektury gotyckiej, wykonany z miedzi. Wcześniej gargulce wykonywano z kamienia, lecz teraz powszechniejsze stały się te z metalu.
Nowe nawy zaczęto wznosić od zachodu, otaczając murami stare nawy romańskie. Popełniono jednak błąd w obliczeniach i oś nawy głównej przesunięta jest od osi prezbiterium o kilkanaście centymetrów, co można zauważyć nawet dzisiaj przyglądając się uskokowi w południowej zewnętrznej ścianie katedry.
Katedra wrocławska słynie też ze swoich niewytłumaczalnych wydarzeń, budzących zainteresowanie, a nawet niepokój. Zgodnie jednej z nich, o katedrze krąży historia o odkryciu przez archeologów w 1996-1998 r. dwóch dziecięcych grobów. Katedra wrocławska była wyjątkowa, pod tym względem, że do XIII wieku chowano tu tylko przedstawicieli duchowieństwa. Jedyną osobą świecką, pochowaną w katedrze, był rycerz Heynko Meynholt. Dlatego odkrycie grobów dziecięcych zaskoczyło archeologów jeszcze bardziej. Do dziś nie są znane ani rodziny, ani rody czy nawet ojcowie dwóch niemowląt, znalezionych w XX w.
…To Agnieszka, chcąc uhonorować dostojnego gościa, udekorowała jego sypialnię kwiatami, które tak bardzo lubiła. Na drugi dzień, skoro świt, hierarcha wrócił do Wrocławia. Nie potrafił jednak zapomnieć o córce przyjaciela. Mimo, że miał wiele pracy i służbowych obowiązków, jej twarz codziennie pojawiała się w jego myślach. Dlatego też, ilekroć pozwalał mu na to czas, odwiedzał zamek Lutka w Przychowej, by nie tylko odpocząć, ale również spotkać się z jego urodziwą jedynaczką…
By dowiedzieć się o tym, czym skończyła się legenda o białej róży, polecamy zapoznać się z dziełem Wojciecha Chądzyńskiego „Wrocławskie Wędrówki Przez Stulecia”.
Dlaczego warto zobaczyć Katedrę?
Serce Ostrowa Tumskiego, Matka kościołów polskich, prekursor polskiego gotyku oraz wynik pracy setki rzemieślników poprzez kilka wieków – to jest Archikatedra pw. św. Jana Chrzciciela. Ciekawostki, wymienione powyżej to tylko drobna część tego, co można zobaczyć w katedrze wrocławskiej – jak w środku tak i na zewnątrz.
Przy opisie architektonicznym Archikatedry korzystaliśmy z dzieła „Tajemnice Wrocławskiej Katedry i Ostrowa Tumskiego. Fakty i Legendy” autorstwa Wojciecha Chądzyńskiego.
Jeśli udajecie się na Ostrów Tumski, to polecamy wam zobaczyć Ostrów Tumski dawniej i dziś [TRASA ZWIEDZANIA + MAPA].
Dla zainteresowanych historią i architekturą Wrocławia, polecamy zapoznać się z Historią poczty w pigułce i tajemnica, czyli płaskorzeźby z budynku Poczty Głównej.
O której perełce architektonicznej chcielibyście dowiedzieć się więcej? Dajcie znać.