Zespół budynków WUWA ulokowany przy ulicy Tramwajowej jest chyba najbardziej znanym osiedlem modernistycznym we Wrocławiu. I są ku temu istotne powody. Żeby to wyjaśnić, trzeba nie tylko pokazać dlaczego powstało, ale też jaki miał być jego wpływ.
Przede wszystkim zaczęło się od Werkbundu, czyli niemieckiej organizacji budownictwa, tworzącej w duchu modernizmu. Można by ją nawet rozpatrywać jako protoplastę Bauhausu, chociaż sama w sobie już była bardzo znana. A potem zaczęło się od roku 1929, kiedy śląski oddział Werkbundu zorganizował pokazową wystawę budynków, ukazującą nowe, jak na tamte czasy, rozwiązania i założenia. Tak właśnie powstała WUWA – Wystawa mieszkania i miejsca pracy.
WUWA wielką wystawą była
To dość łatwo powiedzieć, więc w tym artykule należy wyjaśnić pokrótce czemu. Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę jej niesamowity rozmach. Werkbund dla pokazania o co mu właściwie chodzi, nie wygłosił żadnego przemówienia, nie opublikował żadnych planów, tylko wybudował całe osiedle. Nie była to jego jedyna wystawa mieszkaniowa, podobne powstały wcześniej w Weißenhof i później we Wiedniu. Nie był też jedynym, który tak robił, dla przykładu podobne działania podjął przedtem Bauhaus. Natomiast dzisiaj jest to praktyka raczej zapomniana, a szkoda, bo nic lepiej nie oceni projektu niż jego realizacja.
Pytanie, na które WUWA odpowiedziała
Po drugie, WUWA miała być przede wszystkim odpowiedzią na to jak mieszkać. Budynki miały być tanie i możliwie szybkie do zbudowania. Styl modernistyczny zakładał rezygnację z wszelkich ozdób i ornamentów, tak aby wszelkie elementy domu dało się produkować przemysłowo, szybko i sprawnie. Do tego Werkbund korzystał z przygotowanych przez niemiecką organizację RFG wyliczeń ile metrów powinno mieć konkretne mieszkanie.
I oto dla dwuosobowej rodziny z dzieckiem przewidziano 45 m2, z dwójką 57 m2, natomiast trójką – 70 m2. Oczywiście dzisiaj można polemizować, czy taka wielkość mieszkania faktycznie wystarcza. Jednak wtedy pozwoliło to na projektowanie domów będących odpowiedzią na nowe potrzeby demograficzne i zapewniających wystarczające warunki. A należy pamiętać, że w latach dwudziestych poziom życia był na niższym poziomie niż dziś.
Wybudowano pięć budynków wielorodzinnych i kilkanaście przeznaczonych dla jednej albo dwóch rodzin.
Oprócz tego ciekawym rozwiązaniem był budynek dla samotnych i młodych małżeństw – WUWA myślała o wszystkich. Tam mieszkania również były dostosowane do dwójki osób, a sam budynek stworzono w stylu split levels. Taki układ polegał na wzajemnym zazębianiu się dwupiętrowych mieszkań. Była to jedna z pierwszych takich konstrukcji na terenie dzisiejszej Polski.
A na deser…
Te dwie kwestie są argumentami za tym, że WUWA nie była przerostem formy nad treścią, a miała sprecyzowany i istotny z punktu widzenia globalnego budownictwa cel – proste, tanie i przemyślane mieszkania na dużą skalę. Ale do tego dochodzi pewna wartość dodana, czyli modernistyczny wygląd wszystkich budynków. Dużo okien, płaskie dachy, czasem obłe kształty – to wszystko było nowością we wrocławskiej architekturze. Do tego możemy dorzucić wybudowane tam domy jednorodzinne z dokładnie zaprojektowanymi wnętrzami i podziałem na część dzienną i nocną. One też spełniały funkcję społeczną – były przeznaczone dla różnych klas a nawet dla siedmioosobowych rodzin.
A jak WUWA radziła sobie w praktyce i czy przetrwała próbę czasu? O tym w kolejnym artykule: Osiedle WUWA – jak to się skończyło?